Wszystko zaczęło sie w sobotę w zaprzyjaźnionym sklepie "Nasze hobby" prowadzonym od przez niezrównaną pod wieloma względami Zojkę lub jak ktoś woli - Zosię ;) Przy kraftowym stole spotkałyśmy się w przemiłym gronie 3 Ań, 1 Karoliny i 1 Zofii i oczywiscie, żeby było należycie inspirująco na warsztacie pojawiło się coś takiego...



Filcowanie na mokro to bardzo wciągająca zabawa - ma wiele zalet, zwłaszcza dla scraperek, które borykają się z problemem nieustannie potuszowanych palców. To także peeling i manikiur w jednym a przy tym i praca twórcza - naprawdę polecam! Zosia obiecała także podzielić się swoją wiedzą tajemną na szerszym forum - więc niebawem spodziewajcie sie na Craftowie kursu na ufilcowanego na mokro"cośka". Już się na to cieszymy :)
A niedziela?
Niedziela dla odmiany była brudna, wilgotna...ale nie mniej intrygująca! Zwarta i gotowa ekipa w składzie Zosi (jako przewodniczki craftowego stada), Karoli, Asi i mnie ruszyła szturmem do zaprzyjaźnionej pracowni ceramicznej, gdzie nasza mistrzyni Agnieszka udzielała nam pierwszych lekcji babrania się w glinie zwanego potocznie ceramiką. Misja wyprawy: miseczki a może coś jeszcze... Agnieszka udziela cennych wskazówek zdeterminowanym (uwaga -Karola ma wałek!)





Zosia i Joanka dziergają. Ręce ubłocone, ale zapał twórczy płonie wielkim ogniem. No..prawie...
Zawracam uwagę na piękny jagodowy kolor ściany w pracowni:)

Ciąg dalszy nastąpi - musimy jeszcze szkliwić, zatem jesteśmy dopiero w połowie drogi:)
Cieszę się bardzo z tego weekendu - odpoczęłam, wyżyłam się twórczo, poszerzyłam horyzont - a co najważniejsze spędziłam go w doborowym towarzystwie doskonale się bawiąc:)
Dzięki serdeczne :*
Więcej o tych dniach kraftowych znajdziecie na blogu u Karoli i Zosi vel Zojki - zapraszam!
14 comments:
A, no fajny ten Twoj pokrowiec, nawet go przypomina :))
A taka zabawa z glina marzy mi sie, oj marzy... :) Zazdraszczam okrutnie :)
I pozwolę sobie zauważyć, że grzywki jakby przybyło ;-)
nie mogę się doczekać,żeby zobaczyć finalny efekt niedzielnego lepienia :)
nooo twórczy weekend jak nic ! :)...a gdzie Twój futeralik?no pochwal się!
Ja to rozumiem bardzo mocno, ja mam ceramike w czwartki i zyje tylko tym żeby wytrwac do 16, a potem zapominam o całym Świecie. Czyli aby do jutra.
Pozdro
ehm..na futeralik spuśćmy na razie zasłonę milczenia... nie wiem do czego się teraz nada, ale na pewno nie na telefon...;/
nie jest taki zły ten futeralik ;-)
ten twój? owszem ;P
pieczołowicie i z namaszczeniem obchodzisz się z tą gliną - a i efekt oszałamiający! mam tylko nadzieję, że nie zabraknie Ci czasu na scrapowanie!
zazdroszczę Wam tego spotkania! I babrania się w glinie, bo daaawno tego nie robiłam :)
Finn pokaż swój futeralik! Ciekawe jaką metodą robiony?
Finn czy jest coś czego nie umiesz ? Tak sie czasem zastanawiam , że życie nie jest sprawiedliwe jednemu daje aż nadmiar zdolności a drugiemu fige z makiem.. ;*
i pokrowiec i misia czaderskie ;*
no ciekawe jaki będzie finał miski !!!
costka nam nie było dane po prostu niektórych rzeczy odkryć....przynjamniej tak to sobie tłumaczę - jeżeli chodzi o mnie ;-)))
Finn zazdroszczę weekendu ;-)
Tak narzekałas, a tak ładnie wygląda!
Tak się uśmiałam z tego komentarza, że falbanka jest a la dziurkacz M.Stewart, że nie mogę!!!
{hahaha}
Fajnie i twórczo spędzone chwile a efekty miodzio :-)
Post a Comment