Skończyłam.
Skończyłam zmorę moich ostatnich tygodni, która nie dawała mi spać po nocach i wywoływała wyrzuty sumienia, kiedy tylko wyciągałam ręce w kierunku czegoś innego.
Teraz w oczekiwaniu na światło dzienne, aby toto obfotografować zanim powędruje do prawowitych właścicieli wrzucam kilka zdjęć z jesiennego spaceru - tym razem nietypowa jesień, zdejmowana w czerni i bieli...
I've finished my project - my last weeks' nightmare - now I'm waiting for some daylight to take some photos before I'll give it to the owner :) To make the waiting more comfortable - some autumn photos, all teaken in black and white one one of our weekend walks:
Prawie jak mój stempelek ;) Almost like my stamp;)
Coś się przyczepiło do piłeczki :) Something stuck to my ball!
I na koniec dwie Panie: And two ladies - the second one is my favourite :)
Motylem Byłam ;)
I moja ulubiona...
1 comment:
Ach, chciałabym się kiedyś z Tobą wybrać na taki magiczny spacer :*
Przepiękne zdjęcia!!! :)
Post a Comment