Wpis do podróżującego po świecie albumu "Kolekcja Piękności" , którego właścicielką jest niesamowita druga szesnaście.
Z ogromnym żalem, przekazywałam go dalej... z chęcią pozostawiałbym tę kolekcję dla siebie - zawiera już tak piękne, poruszające treści...
Cóż.
Moja kolej.
Treść:
- Jakie masz wielkie oczy.
- Żeby cię lepiej widzieć.
- Gdzie moja babcia?
- Nie ma ty nikogo oprócz nas dwojga, moje kochanie.
Wtem rozległo się wokół potężne wycie, blisko, nie dalej niż w warzywniku, wycie całego stada wilków. Zadrżała pomimo szkarłatnego szala, otulając się nim szczelniej, jakby mógł stanowić jakąś osłonę, choć był czerwony jak jej krew, która musi popłynąć.
- Któż to przyszedł śpiewać nam kolędy? - powiedziała.
- To głosy moich braci, kochanie, lubię towarzystwo wilków. Wyjrzyj oknem a je zobaczysz.
- Jest bardzo zimno. Biedactwa. - powiedziała - Nic dziwnego, że tak wyją.
Zamknęła okno, aby nie słyszeć już wilczych trenów, zdjęła szkarłatny szal, a ponieważ strach jej nie pomógł, przestała się bać.
- Co mam zrobić z moim szalem?
- Wrzuć go w ogień najdroższa. Nie będzie ci już potrzebny.
Angela Carter "Towarzystwo wilków"
I z drżeniem czekam... co dalej?
7 comments:
Brrrr, cóż za nastrój!
Świetny wpis!
ależ klimat!!!
ależ myśl miałaś fantastyczną!!!
co dalej?
ja myślę, że Ty już odpowiedziałaś...
zimno mi..................
nie drżyj, nie drżyj. :)
a dalej...? mam nadzieję, że jeszcze wiele.
nie.mogę.stąd.wyjść.
juz wiesz,że wprawiłas mnie w osłupienie i poruszyłaś...dziekuję:))
Totally fabulous Finn!!!!
xoxo
Post a Comment