Albumy na akrylu były dla mnie zawsze zjawiskiem zagadkowym, nieco niepojętym, ale przy tym bardzo intrygującym. Jak to tak? Na plastiku? Dwustronnie? Zgrozą wieje...
Oczywiście jako człowiek z natury ciekawy i lubiący eksperymenty musiałam sama spróbować - zwłaszcza, że w mojej głowie pojawiła się koncepcja wykorzystania moich najulubieńszych tuszów alkoholowych (uwielbiam je miłością szczerą i kocham wszelkie ich możliwości i efekty jakie dają). Długo nie było impulsu, który by mnie popchnął do działania aż pewnego przedwiosennego popołudnia całkiem przypadkowo powstała sesja zdjęciowa na tle pewnej urodziwej ściany... po raz pierwszy miałam tak namacalny dowód, że moja mimika to osobny rozdział, przyprawiający o mnie o rozpacz pomieszaną ze szczerym i niepohamowanym rozbawieniem. Dlaczego nikt mi nie powiedział, że ja takie miny dziwne robię?!
Tak czy inaczej - moja paszczowa ekspresja stała się motorem do ekspresji twórczej - akrylowo - alkoholowej - i powiem szczerze - bawiłam się wyśmienicie, robota paliła się w rękach:)
Popatrzcie zatem sami co wyszło ;) Polecam powiększenia - baza ma nietypowy kształt i ciężko było zrobić sensowne fotki. Wymiar całości to około 10 x 20 cm.
Uwaga - zdjęć jest naprawdę dużo:)
I've always liked acrylic albums - and I was wondering how is it made? I looked through galleries, blogs, looking for some inspiration. Finally the inspiration came - with a buch of funny photos of me taken by chance one day. I didn't realise that I look so strange and fuuny when I talk:P Why didn't you tell me?!
The album is small - about 10x20 cm and all filled with alcohol inks, pictures and colorful papers by Fancy Pants Sweet Spring. I loved creating it - it was such fun!
Links to bigger photos are always below the pictures - enjoy!
duża fotka tutaj
duża fotka tutaj
duża fotka tutaj
duża fotka tutaj
duża fotka tutaj
duża fotka tutaj
duża fotka tutaj
duża fotka tutaj
Bazą jest akrylowy albumik Maya Road, papiery i dodatki to Fancy Pants Sweet Spring. Główny element to oczywiście tusze alkoholowe Adirondack w kilku odcieniach. I to koniec :)
Mam nadzieję, że mój eksperyment się wam spodoba, bo rozochociłam się wielce i te akrylowo - alkoholowe zabawy na pewno na jednym razie się nie skończą :)
Ściskam wszystkich odwiedzających :*
I hope you like it, becouse it is't the last time I play with A&A combo:)
Hugs to you all visiting me :*
UWAGA: kurs używania tuszów alkoholowych był na Craftowie - O TUTAJ - POLECAM!
35 comments:
Technicznie nie ogarniam, no nie ogarniam i już! Natomiast estetycznie usatysfakcjonowana się czuję w pełni (czytaj - podoba mnie się ogromnie a nawet bardziej) :) Z zazdrością ostatnio myślę o Twojej niespożytej energii i kipiącej kreatywności :)
wow wow, niesamowity!
Jestem pod ogromnym wrażeniem, super.
REWELACJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!REWELACJA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
REWELACJA!!!!!!!!!!!!!!!
Jak to się wszytsko przenika, nachodzi na siebie, te kolory , odcienie...
szok!!!
i te minki!!!!
finn.... co Ty wyprawiasz?????
Przez Ciebie się zakochałam :P
jest absolutnie fenomenalny!!
O rety!!!!!!!!!!!! jak w benzynowej kałuży!!! (taki moje fascynacje z dzieciństwa)
Pięknie!!
czarna magia. piękne, cudo.. ale to tylko ty tak potrafisz. szczerze podziwiam! i koniecznie twórz w tej technice dalej..
ps. baza świetna
z kolan nie wstanę. Może jakiś szybki kursik, żeby wiedzieć co i jak, bo na razie to on dla mnie wyczarowany z krainy snu, całkowicie...
Czarujesz kobieto:) Przepiekny albumik, a paszczowe miny bardzo sympatyczne i ani trochę głupie:P
przepiękne kolory i dobrane zdjęcia... sama technika dla mnie jeszcze trochę kosmiczna ale całość boska ech cuda :)
aaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 aaaaaaaaaaaaaaaa1!!!!!!!!!!!!
niewytrzymam... oglądając te karty albumowe na forum nie powięjszyłam sobie Twojej foty... myslałam ze to album z Mellow Basica, a teraz wchodzę sobie tutaj spokojnie... i k.... widzę!
aaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!
Anka, co to ma byc!
tosz to szlaeństwo istne, bóstwo jakies!
Ja też od kilku dobrych miesięcy (od lata dokładnie) robiepodchody do tyc akrylowych baz, ale mam te same przemyślenia... przeźroczyste, dwustronne - Boże toz mi to nie wyjdzie!
A teraz to juz nie wiem... już na bank nie tkne...
Anka! Co toma być?! :)
pięęęęęękne, szalona babo jedna. Jestes mistrzynia alkohoową :) Powinas sie zapisać do AA :))))) A ja chcę byc Twoją nałogową powienicą... pragne.
Buziole.
Sesje masz boska hahahaha
album CZAD!!!
efekt jest nieziemski,
rewelacja
Niesamowita sprawa!!!!
niesamowity jest, i ja tez technicznie nie ogarniam :)
strasznie mi się podobają te maziania po zdjęciach :)
cudnie kolorowy ten albumik!
Ekspresja mimiczna w żadnym stopniu ne dorównuje tej twórczej!!! Fantastyczne efekty tudszowo-alkoholowe!!!
o jaaaaaaaa efekt niesamowity
to i ja kursik poproszę, bo alkohole to ja tylko doustnie :P bhyhyhy
wszystkie osoby zainteresowanie informuje, że kurs jest już od dawna tutaj:
http://craftowo.blogspot.com/2008/10/alkoholowo-alcohol-inks.html
dziękuję bardzo za ten jakże pozytywny odzew ;P
Jak zwykle praca z górnej półki...energetyczna cudowna i kolorowa :D i te Twoje świetne minki :)) Finn, jak zwykle przodujesz :*
zatkało mnie ....
Oj, oj, oj, jakie to fantastyczne!!!!!
Też mnie korci próba na akrylu, ale koliduje z moim podejściem do środowiska, więc ewentualnie wykorzystam kiedyś jakiś stary plastik;)
Ile czasu robiłaś?
A miny robisz bardzo fajne!
robiłam nie tak długo - będzie może 4 h razem jakby zebrać do kupy :)
dziękuję bardzo wszystkim :*
fab little book, so colourful and humerous. haven't tried alcy inks on acrylic - works great!
REWELA!!! Jestem pod przeogromnym wrażeniem, pokazałaś mi w świetny sposób, że te tusze mogą być nie tylko na mroczno ale i na kolorowo! A sesja... no cóż... bombowa!
Po prostu niesamowite !!!
Praca zwala z nóg!! Przepiękny albumik!! Już drugi dzień przychodzę któryś raz i wgapiam się chłonąc każdy szczegół... I za każdym razem wydaje mi się, że nie umiem nic sensownego napisać... Podziwiam i jeszcze raz podziwiam!!! Twój talent i Twoje możliwości coraz bardziej nieograniczone... Pozdrawiam:)
album przepiękny!!!...dla mnie używanie tuszy alkoholowych to nadal czarna magia...
Finn grzeszysz...no.
Dlaczego są tacy co potrafią jakis magicznych technik używac... no ale w sumie dobrze, że są, bo potem można podziwiać :)
Niezwykła praca, podziwiam.
Jak dobrze, że jest jeszcze tyle technik, których można będzie kiedyś spróbować :)
sięgasz scrapowych wyżyn!!!
Ten album wywołał u mnie palpitacje, jest absolutnie genialny! Te kolory, nasycenie, fajny efekt dzięki akrylowej bazie...
Już choruje na alkohole, gdzie się to kupuje??
Beautiful piece!
wow,wow,wow...this is superb! What an incredible piece of artwork x
Post a Comment