Nie da się za długo bez liftowania wytrzymać - kolejna edycja wciągnęła mnie po same uszy... co prawda kolory jakoś zupełnie nie były te....ale ... czasem każdemu się zdarzyć może taka wycieczka, mały skok w bok :)
Tym razem liftowałam pracę Tores. Na fotce Jędrek oczywiście.
Scfraplifting game again - this time I took it very easy... the colours are totally different :)
I lifted a layout made by Tores. I took a photo of my husband, Andrzej, of course ;)
19 comments:
Jest porzecuuuudny. Twój i Fry moje fav, siedze, mam dwa na dwóch oknach i sie nad nimi... eeee..... fachowo mówiąc gloss robię hahahahahahahahhahahahahhaha
Piękny jest Ci ON tralalalalalla
Bosssssssssssssssssssssssski !!!
lovely scraplift! delightful LO
Nie wiem jak ty to robisz, ale skutecznie powalasz...
mmm...to jest to co lubie...bardzo mi sie widzi...
Rewelacyjny. Jednocześnie męski i ciepły.
mmmmmm bajecznie!!
juz na forum podziwiałam jest absolutnie boski!!! nie moge sie napatrzec!!!
No naprawdę, pojechałaś Finn.. kolory niby nie Twoje ale pięknie Ci w nich. I Jędrkowi tyż.
ma klimat
i miękki ciepły i ostry męski
fajnie pokazane, naprawdę fajnie
Cuuuudny!!!
:D
Wspaniały! ...i nic więcej nie potrafię powiedzieć takie zrobił na mnie wrażenie....
Świetny!!!!! oglądam i oglądam pięknie to wszystko się ulożyło!!!!!
Piękny i męski, zapisuję sobie na dysku! Może kiedyś się podejmę zliftowania, jeśli się zgodzisz. Ale to w nieco bardziej odległej przyszłości.
rewelacja!!!!!!!!! zdolniacho, Ty!!! :*
Wow,cudny ten scraplift,zreszta jak wszystkie Twoje prace.
Pozdrawiam cieplo :-)
ooo, świetny scraplift :]
Ta gra kolorów - miodzio!
Jednak mnie rozwalił ten łańcuch przyczepiony i od razu mam takie jakies skojarzenia ;)
Cudny!!!!!!
Świetny!
Post a Comment