Słodkie, przytulakowe zdjęcie z boska Majką, w oprawie kolorystycznej TCR #39.
Serdecznie zapraszam po łyk inspiracji od bardzo kreatywnego Design Teamu oraz tworzenia własnych paletowych prac! Gotowe do wyzwania?
Sweet, huggish photo of me and cute Maja - made with TCR #39 colour palette. I'd like yo invite you to get a bit of nspiration from the fantastic Design Team and create your own project! Ready for challenge?
Materiały: Jasny papier bazowy, pasta strukturalna, szycie maszynowe, taśmy ozdobne (Tim Holtz, 7Gypsies), klisza ozdobna, bilecik, serwetka, kolorowe i metaliczne ćwieki oraz wycinanki i literki tekturowe od ScrapFX. Kolory: Glimmer Mists (Key Lime Pie, Patina, i Glimmer Glaze (Oils Slick) od Tattered Angels.
Większość do kupienia w moim ulubionym sklepie - Scrapki.pl.
Supplies: base paper,structural paste, machine stiching, tapes by Tim Holtz and 7Gypsies, film strip, tag, coloured and metallic brads and great chipboard letters and shapes from ScrapFX. Colours by Tattered Angels: Glimmer Mists (Key Lime Pie, Patina, i Glimmer Glaze (Oils Slick).
Przepraszam, że tak mało i tak lakonicznie, ale aktualnie na drugie imię mam Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy...
Szczęśliwego, zdrowego, kreatywnego 2011 roku dla Wszystkich!!!
Have a great, happy and creative 2011 - I send warm wishes and hugs to you all!!!
xoxoxo
Finn :)
Strony
▼
Friday, 31 December 2010
Friday, 24 December 2010
Wesołych Świąt - Merry Christmas!
Święta!!!
Mój bilans przygotowań do tychże wypada tak słabo, że należy chyba spuścić na niego zasłonę milczenia... Zbyt wiele pozostało na ostatnią chwilę, aby wszystko się udało - teraz walczymy o powodzenie planu minimum ;)
Pozostaje tylko jedno - uśmiechnąć się od ucha do ucha i złożyć Wam wszystkim najserdeczniejsze, najcieplejsze życzenia - zdrowych, wesołych, pełnych miłości i pięknych chwil Świąt Bożego Narodzenia! Mam nadzieję, że byliście w tym roku grzeczni i Mikołaj nie zapomni, aby Was odwiedzić!
Christmas Time!!!
I'm not prepared. Not ready at all. we had to leave too much for the last minute, so now we're trying to do the "minimum plan". Not much time left...
The only thing I can do now is smile widely and wish you all the most wonderful, the most beautiful Christmas - peaceful time with your friends and family, full of love and moments worth remembering! I strongly hope you were all good this year and Santa will give you some nice gifts too:)
Jako załącznik "metalowy" scrap świąteczny - inspirowany kursem Jill ze Scrapbook,com. Był on wykonany do świątecznego numeru szwedzkiej gazety Scrapbooking m.m. - dlatego też "napisówka" jest w języku bardzo, bardzo obcym :) I pochwalę się - znalazł się na okładce!
Insead of a Christmas Card - a "metal" layout inspired by Jill from Scrapbook.com. It was made for the November-December issue of a swedish magazine, Scrapbooking m.m. - that's why the title ("Merry Christmas") is in a very, very mysterious language:) And... it is on the cover ;)
Jeszcze raz świątecznie wszystkich Was ściskam i życzę najwspanialszych, najspokojniejszych świąt, pełnych wzruszeń i ciepła. Bardzo bym chciała, żeby te chwile były dla Was - i dla mnie też - chwilą prawdziwego wytchnienia.
Once again I wish you all the best Christmas you ever had: full of beautiful moments, warmth and love. I hope this time will be a big relief for You - and for me too!
:*
Mój bilans przygotowań do tychże wypada tak słabo, że należy chyba spuścić na niego zasłonę milczenia... Zbyt wiele pozostało na ostatnią chwilę, aby wszystko się udało - teraz walczymy o powodzenie planu minimum ;)
Pozostaje tylko jedno - uśmiechnąć się od ucha do ucha i złożyć Wam wszystkim najserdeczniejsze, najcieplejsze życzenia - zdrowych, wesołych, pełnych miłości i pięknych chwil Świąt Bożego Narodzenia! Mam nadzieję, że byliście w tym roku grzeczni i Mikołaj nie zapomni, aby Was odwiedzić!
Christmas Time!!!
I'm not prepared. Not ready at all. we had to leave too much for the last minute, so now we're trying to do the "minimum plan". Not much time left...
The only thing I can do now is smile widely and wish you all the most wonderful, the most beautiful Christmas - peaceful time with your friends and family, full of love and moments worth remembering! I strongly hope you were all good this year and Santa will give you some nice gifts too:)
Jako załącznik "metalowy" scrap świąteczny - inspirowany kursem Jill ze Scrapbook,com. Był on wykonany do świątecznego numeru szwedzkiej gazety Scrapbooking m.m. - dlatego też "napisówka" jest w języku bardzo, bardzo obcym :) I pochwalę się - znalazł się na okładce!
Insead of a Christmas Card - a "metal" layout inspired by Jill from Scrapbook.com. It was made for the November-December issue of a swedish magazine, Scrapbooking m.m. - that's why the title ("Merry Christmas") is in a very, very mysterious language:) And... it is on the cover ;)
Zdjęcie to pamiątka z naszych ubiegłorocznych wypraw z aparatem na warszawskie Stare Miasto. Cieszę się że i w tym roku jest tam tak pięknie!
The photo was taken last year in Warsaw - we took a walk with a camera through beautifully illuminated Old City! I' so happy it is the same there this year too!
The photo was taken last year in Warsaw - we took a walk with a camera through beautifully illuminated Old City! I' so happy it is the same there this year too!
Troszkę detali - some details:
Jeszcze raz świątecznie wszystkich Was ściskam i życzę najwspanialszych, najspokojniejszych świąt, pełnych wzruszeń i ciepła. Bardzo bym chciała, żeby te chwile były dla Was - i dla mnie też - chwilą prawdziwego wytchnienia.
Once again I wish you all the best Christmas you ever had: full of beautiful moments, warmth and love. I hope this time will be a big relief for You - and for me too!
:*
Monday, 20 December 2010
Zima, zima - Winter, winter!
Witam ponownie wszystkich w comiesięcznym cyklu autorstwa projektantek spod bandery Scrapki.pl pod wszystko mówiącą nazwą:
W tym miesiącu naszą inspiracją stała się przepiękna zimowa aura, goszcząca za naszymi oknami już od początku grudnia. Mróz, śnieg - nieodłączne uroki zimy, a przy tym wspaniały temat do scrapowych i mixmediowych działań. Czas odkurzyć zapomnianą nieco zimną, wręcz lodowata paletę barw i utrwalić na papierze atmosferę, która nas zewsząd otacza :) Ja, dodatkowo, postanowiłam sięgnąć nieco w przeszłość... zawsze uwielbiałam to grudniowe zdjęcie mojego taty :)
W powyższej pracy najbardziej znaczącymi elementami są kwiaty i litery "spersonalizowane" przeze mnie tak, aby pasowały do "lodowatej" kompozycji. Nie miałam oczywiście w swoich zbiorach gotowych, pasujących dodatków, ale od czego są media? Na warsztacie pojawiły się 3 rózne preparaty - każdy srebrny: Akrylowy Dabber - Srebrny Metaliczny, Pękająca srebrna - Crackle Paint oraz tusz alkoholowy z serii Mixatives - Silver. Każdy z nich jest kryjacy i metaliczny, ale każdy służy do innych zadań specjalnych :) Tutaj zdjęcie pamiątkowe obok przyszłych ofiar...
Srebrny Dabber to farba akrylowa, która doskonale sprawdza się do malowania "gładkiego" jak i "teksturowego" - kiedy zamiast delikatnych pociągnięć gąbkowym aplikatorem dość mocno nim stukamy w podłoże. Dabber pięknie kryje i ma naturalny, metaliczny połysk. Doskonale sprawdzi się na papierze i drewnie.
Distress Crackle Paint to w założeniu farba, która po wyschnięciu pokrywa sie siateczką atrakcyjnych dla oka spękań. Seria metaliczna prezentuje sie naprawdę spektakularnie - ma śliczne odcienie i jest na tyle gęsta, że na malowanej powierzchni tworzą się ciekawe tekstury... Crackle Paint nadaje się do każdej powierzchni, choć z tych bardziej śliskich jak plastik czy metal - może odpryskiwać.
Porównanie efektu - po lewej Dabber, po prawej jeszcze mokry Crackle Paint...
Trzeci z nich, alkoholowa miksatywa, to rozwiązanie idealne do metalu, plastiku czy szkła: łapie doskonale, pokrywa dokładnie i na dodatek - jest bardzo wydajny. Można nakładać go aplikatorem z filcem lub bezpośrednio na przedmiot z buteleczki, pomagając sobie ewentualnie pędzelkiem. Nie warto go stosować na papierze (po prostu wsiąka jak każdy tusz) - chyba, ze jest to papier powlekany lub lakierowany :)
A tutaj drobny wynalazek który powstał przy tworzeniu zimowej pracy: Crackle Pant przysmażony nagrzewnicą tworzy arcyciekawe, urokliwe bąbelki, które mogą pasować do prac w styl vintage czy grunge.
Na koniec - zdjęcie moich działań - całkiem pokaźny zbiorek dodatków idealnych do "mroźnego, zimowego scrapa". Wszystkie srebrne - tak jak chciałam :)
Materiały (pochodzące ze sklepu Scrapki.pl):
- Srebrny tusz alkoholowy - mixatywa
- Srebrna farba pękająca - Crackle Paint - Brushed Pewter
- Farba akrylowa Dabber - Silver Metallic
- Tusz Distress - Black Soot
- Glimmer Mists od Tattered Angles - odcieni szrości, turkusy
- Glimmer Screens od Tattered Angles - śnieżynka
- Kwiaty papierowe
A teraz... serdecznie zapraszam na blogi dziewczyn z naszej ekipy: Anai, Betik, Karoli, Tusi i Zielonookiej - zapewniam, ze znajdziecie tam świetne wytwory, które byc może zainspirują was do działana :) Tym czasem ściskam mocno i znikam z zimowym pozdrowieniem!
:*
W tym miesiącu naszą inspiracją stała się przepiękna zimowa aura, goszcząca za naszymi oknami już od początku grudnia. Mróz, śnieg - nieodłączne uroki zimy, a przy tym wspaniały temat do scrapowych i mixmediowych działań. Czas odkurzyć zapomnianą nieco zimną, wręcz lodowata paletę barw i utrwalić na papierze atmosferę, która nas zewsząd otacza :) Ja, dodatkowo, postanowiłam sięgnąć nieco w przeszłość... zawsze uwielbiałam to grudniowe zdjęcie mojego taty :)
W powyższej pracy najbardziej znaczącymi elementami są kwiaty i litery "spersonalizowane" przeze mnie tak, aby pasowały do "lodowatej" kompozycji. Nie miałam oczywiście w swoich zbiorach gotowych, pasujących dodatków, ale od czego są media? Na warsztacie pojawiły się 3 rózne preparaty - każdy srebrny: Akrylowy Dabber - Srebrny Metaliczny, Pękająca srebrna - Crackle Paint oraz tusz alkoholowy z serii Mixatives - Silver. Każdy z nich jest kryjacy i metaliczny, ale każdy służy do innych zadań specjalnych :) Tutaj zdjęcie pamiątkowe obok przyszłych ofiar...
Srebrny Dabber to farba akrylowa, która doskonale sprawdza się do malowania "gładkiego" jak i "teksturowego" - kiedy zamiast delikatnych pociągnięć gąbkowym aplikatorem dość mocno nim stukamy w podłoże. Dabber pięknie kryje i ma naturalny, metaliczny połysk. Doskonale sprawdzi się na papierze i drewnie.
Distress Crackle Paint to w założeniu farba, która po wyschnięciu pokrywa sie siateczką atrakcyjnych dla oka spękań. Seria metaliczna prezentuje sie naprawdę spektakularnie - ma śliczne odcienie i jest na tyle gęsta, że na malowanej powierzchni tworzą się ciekawe tekstury... Crackle Paint nadaje się do każdej powierzchni, choć z tych bardziej śliskich jak plastik czy metal - może odpryskiwać.
Porównanie efektu - po lewej Dabber, po prawej jeszcze mokry Crackle Paint...
Trzeci z nich, alkoholowa miksatywa, to rozwiązanie idealne do metalu, plastiku czy szkła: łapie doskonale, pokrywa dokładnie i na dodatek - jest bardzo wydajny. Można nakładać go aplikatorem z filcem lub bezpośrednio na przedmiot z buteleczki, pomagając sobie ewentualnie pędzelkiem. Nie warto go stosować na papierze (po prostu wsiąka jak każdy tusz) - chyba, ze jest to papier powlekany lub lakierowany :)
A tutaj drobny wynalazek który powstał przy tworzeniu zimowej pracy: Crackle Pant przysmażony nagrzewnicą tworzy arcyciekawe, urokliwe bąbelki, które mogą pasować do prac w styl vintage czy grunge.
Na koniec - zdjęcie moich działań - całkiem pokaźny zbiorek dodatków idealnych do "mroźnego, zimowego scrapa". Wszystkie srebrne - tak jak chciałam :)
W praktyce takie dodatki prezetują się o tak (wspomagane nieco pastą strukturalną):
Materiały (pochodzące ze sklepu Scrapki.pl):
- Srebrny tusz alkoholowy - mixatywa
- Srebrna farba pękająca - Crackle Paint - Brushed Pewter
- Farba akrylowa Dabber - Silver Metallic
- Tusz Distress - Black Soot
- Glimmer Mists od Tattered Angles - odcieni szrości, turkusy
- Glimmer Screens od Tattered Angles - śnieżynka
- Kwiaty papierowe
A teraz... serdecznie zapraszam na blogi dziewczyn z naszej ekipy: Anai, Betik, Karoli, Tusi i Zielonookiej - zapewniam, ze znajdziecie tam świetne wytwory, które byc może zainspirują was do działana :) Tym czasem ściskam mocno i znikam z zimowym pozdrowieniem!
:*
Thursday, 16 December 2010
Na wschód - go east!
"Na wschód, tam musi być jakaś cywilizacja! ;)"
W momencie, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam ten papier, poczułam, że scrapek w zdecydowanie miejsko-podróżniczym stylu to będzie właśnie to! Zdjęcie Jędrka, taśmy i inne cudeńka poszły w ruch... sam jakoś tak się poskładał ;) Zadowolona jestem z mojego rubonsowego pomysłu - widocznego szczególnie na ramce i dziurce od klucza ;)
"Go east, there has to be some kind of civilisation!" (famous polish quote)
When I saw his paper for the first time, I knew something urban in style had to appear - and here it is: I've done it with a bunch of nice embellies like my favourite tissue tapes - and a photo of my husband, of couse! I especially love my rub-on effect, which is sen the most on the keyhole and the door.
W momencie, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam ten papier, poczułam, że scrapek w zdecydowanie miejsko-podróżniczym stylu to będzie właśnie to! Zdjęcie Jędrka, taśmy i inne cudeńka poszły w ruch... sam jakoś tak się poskładał ;) Zadowolona jestem z mojego rubonsowego pomysłu - widocznego szczególnie na ramce i dziurce od klucza ;)
"Go east, there has to be some kind of civilisation!" (famous polish quote)
When I saw his paper for the first time, I knew something urban in style had to appear - and here it is: I've done it with a bunch of nice embellies like my favourite tissue tapes - and a photo of my husband, of couse! I especially love my rub-on effect, which is sen the most on the keyhole and the door.
Po szczegółowe zdjęcia pracy i dokładna listę materiałów zapraszam o tutaj, na bloga Scrapki.pl.
Trzymajcie się ciepło pośród tej zimy!
To see detailed hotos and a whole supply list visit this colourful blogpost!
To see detailed hotos and a whole supply list visit this colourful blogpost!
Keep warm during this winter!
Monday, 13 December 2010
List Miłosny - Love Letter
List miłosny - po prostu. Adresowany do mojego męża ;)
Nie jestem dobra w tworzeniu poezji, nie licząc oczywiście przyzwoitego poziomu generowania rymowanek dla dzieci, listów miłosnych też raczej nie popełniam, więc pomogłam sobie wyciętymi z gazet skrawkami. W sumie całkiem zgrabnie udało mi się zawrzeć myśl przewodnią :)
My love letter is addressed to my husband and my best friend in one. I’m not good at writting poetry or emotional texts, so I decided to express my feelings using scraps from old magazines… and I really like the effect!
The text says: What really happened? Should I wait a bit more? Am I sure? Love had smelled like vanilla. Compromise from the first sight. What next? You forget to tell that you love. I love the person who you will be in the future.
Praca powstała na wyzwanie na blogu Creative Therapy - serdecznie zapraszam do obejrzenia prac koleżanek - wrażenia zapewnione!
This collage layout was made for the Catalyst 125 on the Creative Therapy blog - make sure to visit and see the other creations - loads of inspiration are waiting for you!
A na koniec chciałabym zaprosić Was jeszcze na blog ScrapJause 2011, gdzie ma właśnie miejsce bardzo przyjemne rozdawnictwo sponsorowane przez Lemonade Stamps :) Macie ochotę na jeden z zestawów? wystarczy zamieścić link do bloga ScrapJause i bannerek w poście na swoim blogu (i ewentualnie na facebooku) oraz zostawić komentarz o tutaj :) Zapraszamy!
Drugi zestaw trafi do jednej z osób, które do 31 grudnia zapiszą się na warsztaty ;) A co!
And now I'd love to invite you to ScrapJause 2011 blog where we have a great giveaway sponsored by Lemonade Stamps! Thanks to our sponsor we can offer a set of colourful papers and a stamp set with 2 smaller stamps for those of you who will put the information with link about our event on your blog and facebook profile (if you have one) – with our blinkie of course! Here are details!
Nie jestem dobra w tworzeniu poezji, nie licząc oczywiście przyzwoitego poziomu generowania rymowanek dla dzieci, listów miłosnych też raczej nie popełniam, więc pomogłam sobie wyciętymi z gazet skrawkami. W sumie całkiem zgrabnie udało mi się zawrzeć myśl przewodnią :)
My love letter is addressed to my husband and my best friend in one. I’m not good at writting poetry or emotional texts, so I decided to express my feelings using scraps from old magazines… and I really like the effect!
The text says: What really happened? Should I wait a bit more? Am I sure? Love had smelled like vanilla. Compromise from the first sight. What next? You forget to tell that you love. I love the person who you will be in the future.
Praca powstała na wyzwanie na blogu Creative Therapy - serdecznie zapraszam do obejrzenia prac koleżanek - wrażenia zapewnione!
This collage layout was made for the Catalyst 125 on the Creative Therapy blog - make sure to visit and see the other creations - loads of inspiration are waiting for you!
A na koniec chciałabym zaprosić Was jeszcze na blog ScrapJause 2011, gdzie ma właśnie miejsce bardzo przyjemne rozdawnictwo sponsorowane przez Lemonade Stamps :) Macie ochotę na jeden z zestawów? wystarczy zamieścić link do bloga ScrapJause i bannerek w poście na swoim blogu (i ewentualnie na facebooku) oraz zostawić komentarz o tutaj :) Zapraszamy!
Drugi zestaw trafi do jednej z osób, które do 31 grudnia zapiszą się na warsztaty ;) A co!
And now I'd love to invite you to ScrapJause 2011 blog where we have a great giveaway sponsored by Lemonade Stamps! Thanks to our sponsor we can offer a set of colourful papers and a stamp set with 2 smaller stamps for those of you who will put the information with link about our event on your blog and facebook profile (if you have one) – with our blinkie of course! Here are details!
Sunday, 12 December 2010
Wianek świąteczny - Christmas wreath - Tattered Angels
Tattered Angels w trzeciej - tym razem świątecznej odsłonie.
Podczas wizyty w hurtowni florystycznej znalazłam wielce inspirujące materiały - w wielkiej hałdzie śniegu leżały ukryte wianki z siana i słomy (w bardzo różnych wielkościach) a na dodatek pośród kwiatów znalazłam całkiem dorodne bluszcze i paczkę drobnych bombeczek - na świąteczny wianek idealne! Do pełni szczęścia potrzebowała jeszcze wstążek i kilku metalowych drobiazgów, a aby dodać koloru - w ruch poszły Glimmer Misty. Najpierw barwiłam wianek, potem liście - a na koniec doczepiłam osobno spryskiwane szklane bombki. Finał wygląda następująco - mam nadzieję, że pomysł się wam spodoba:
Materiały: wianek z sianka, sztuczny bluszczyk i owocki, szklane bombki, metalowe elementy i szyfonowe wstążki, nieco złotej nitki. Wszystko to zostało podkolorowane przy użyciu Glimmer Mists (Meadow Green, Olive wine, Black Gold) od Tattered Angels.
Supplies: wreath made of hay, fabric ivy and berries, glass ball decoration, metal elements, ribbons and golden thread - all coloured a bit with Glimmer Mists (Meadow Green, Olive wine, Black Gold)by Tattered Angels.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich " podglądaczy" i mam nadzieję, że macie się lepiej niż ja!
Znowu mnie dopadł wirus - na szczęście słabszy - ale niestety tym razem nie mogę sobie pozwolić na chorowanie :( Przygotowania do WOŚP ruszyły pełną parą, zaczynają się pierwsze akcje społeczne... To i jeszcze kilka innych zobowiązań po prostu nie może czekać. Trzymajcie za mnie kciuki - już we wtorek markowianie tworzą dla Wielkiej Orkiestry :) Ma być świetnie i już!
I send warm hugs to all the readers -I hope you are all well - at last better than me!
My cold is here again, this time not so strong, but this time I simply can't allow myself to be ill - there are tons of work before Christmas, there is a big charity event coming (and I'm one of the people in charge there) and there are other responsibilities too! Keep fingers crossed for me, please!
Podczas wizyty w hurtowni florystycznej znalazłam wielce inspirujące materiały - w wielkiej hałdzie śniegu leżały ukryte wianki z siana i słomy (w bardzo różnych wielkościach) a na dodatek pośród kwiatów znalazłam całkiem dorodne bluszcze i paczkę drobnych bombeczek - na świąteczny wianek idealne! Do pełni szczęścia potrzebowała jeszcze wstążek i kilku metalowych drobiazgów, a aby dodać koloru - w ruch poszły Glimmer Misty. Najpierw barwiłam wianek, potem liście - a na koniec doczepiłam osobno spryskiwane szklane bombki. Finał wygląda następująco - mam nadzieję, że pomysł się wam spodoba:
Here is my third Tattered Angels project for December - a Christmas one.
When I was visiting a big florist shop I found in the pile of snow a bunch of hay wreaths and then just few minutes later a box of tiny glass ball decorations - just perfect for a Christmas decoration! To finish it I needed some ribbons and metal elements and my beloved Glimmer Mists of course! First I sprayed the wreath and ivy and then I added the balls, which I sprayed separatly. To finish up I added some ribbons - and here is the effect! I hope you like the idea :)i detale z bliska - and some details too :)
Materiały: wianek z sianka, sztuczny bluszczyk i owocki, szklane bombki, metalowe elementy i szyfonowe wstążki, nieco złotej nitki. Wszystko to zostało podkolorowane przy użyciu Glimmer Mists (Meadow Green, Olive wine, Black Gold) od Tattered Angels.
Supplies: wreath made of hay, fabric ivy and berries, glass ball decoration, metal elements, ribbons and golden thread - all coloured a bit with Glimmer Mists (Meadow Green, Olive wine, Black Gold)by Tattered Angels.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich " podglądaczy" i mam nadzieję, że macie się lepiej niż ja!
Znowu mnie dopadł wirus - na szczęście słabszy - ale niestety tym razem nie mogę sobie pozwolić na chorowanie :( Przygotowania do WOŚP ruszyły pełną parą, zaczynają się pierwsze akcje społeczne... To i jeszcze kilka innych zobowiązań po prostu nie może czekać. Trzymajcie za mnie kciuki - już we wtorek markowianie tworzą dla Wielkiej Orkiestry :) Ma być świetnie i już!
I send warm hugs to all the readers -I hope you are all well - at last better than me!
My cold is here again, this time not so strong, but this time I simply can't allow myself to be ill - there are tons of work before Christmas, there is a big charity event coming (and I'm one of the people in charge there) and there are other responsibilities too! Keep fingers crossed for me, please!
Saturday, 11 December 2010
Lustereczko powiedz przecie... - Mirror, mirror on the wall...
Szkło - inspiracja na grudzień dla grupy projektowej Tattered Angels, a skoro szkło - to lusterka:)
Te ikeowe, w szerokich ramach, a przy tym niedrogie, to doskonały materiał rękodzielniczy - o czym wie wiele twórczych dziewczyn. Ja postanowiłam ozdobić jedno "po mojemu" czyli grandżowo, kolorowo, mechato - w odcieniach różu, złota i fioletu.
Sam proces był prosty - po zabarwieniu ramki bejcą nałożyłam pastę strukturalną i wszelkie dodatki, a następnie zabarwiłam wybrane fragmenty przy użyciu sprayów Glimmer Mist. To naprawdę brudna robota - ale i świetna zabawa w jednym!
Glass - our inspiration in Tattered Angels Design Team in December - and if we say glass, we have to say mirrors too :) The ones from IKEA are perfect for different ways of altering: I made this one "my way" - grungy, colourful and full of texture with extra glass drops added - all in the shades of pink, purple and gold. The steps were easy - first I added the pigment on the wooden frame ad when it was dry, i put some styctural paste and all the embellishments. The last step was spraying the mirror with Glimmer Mists and drying it - pure fun and dirty fingers are the part of the process!
Materiały: lusterko (IKEA), pasta strukturalna, orzechowa bejca spirytusowa, Glimmer Mists od Tattered Angels (Pashmina, Vintage Pink, Black Gold, Cranberry), koronka, szklane oczka, guziki, kwiaty, śmieci wszelakie z moich prywatnych zbiorów, litery tekturowe, Glossy Accents, taśmy ozdobne.
Supplies: IKEA mirror, structural paste, brown pigment, Tattered Angels Glimmer Mists: (Pashmina, Vintage Pink, Black Gold, Cranberry), lace, buttons, chipboard letters, glass gems and drops, flowers, tapes and found objects from my collection.
Trzeci projekt (zdecydowanie bardziej świąteczny) już jutro - zapraszam!
The third project - this time a Christmas one - tomorrow - stay tuned!
Te ikeowe, w szerokich ramach, a przy tym niedrogie, to doskonały materiał rękodzielniczy - o czym wie wiele twórczych dziewczyn. Ja postanowiłam ozdobić jedno "po mojemu" czyli grandżowo, kolorowo, mechato - w odcieniach różu, złota i fioletu.
Sam proces był prosty - po zabarwieniu ramki bejcą nałożyłam pastę strukturalną i wszelkie dodatki, a następnie zabarwiłam wybrane fragmenty przy użyciu sprayów Glimmer Mist. To naprawdę brudna robota - ale i świetna zabawa w jednym!
Glass - our inspiration in Tattered Angels Design Team in December - and if we say glass, we have to say mirrors too :) The ones from IKEA are perfect for different ways of altering: I made this one "my way" - grungy, colourful and full of texture with extra glass drops added - all in the shades of pink, purple and gold. The steps were easy - first I added the pigment on the wooden frame ad when it was dry, i put some styctural paste and all the embellishments. The last step was spraying the mirror with Glimmer Mists and drying it - pure fun and dirty fingers are the part of the process!
Materiały: lusterko (IKEA), pasta strukturalna, orzechowa bejca spirytusowa, Glimmer Mists od Tattered Angels (Pashmina, Vintage Pink, Black Gold, Cranberry), koronka, szklane oczka, guziki, kwiaty, śmieci wszelakie z moich prywatnych zbiorów, litery tekturowe, Glossy Accents, taśmy ozdobne.
Supplies: IKEA mirror, structural paste, brown pigment, Tattered Angels Glimmer Mists: (Pashmina, Vintage Pink, Black Gold, Cranberry), lace, buttons, chipboard letters, glass gems and drops, flowers, tapes and found objects from my collection.
Trzeci projekt (zdecydowanie bardziej świąteczny) już jutro - zapraszam!
The third project - this time a Christmas one - tomorrow - stay tuned!
Friday, 10 December 2010
Książka podróżna - Journey book - Tattered Angels
Lubię książki - lubię je czytać, oglądać, trzymać w ręku, ale też lubię przetwarzać je na coś innego, nadawać im nowy sens i zupełnie inną od pierwotnej treść. Tak właśnie stało się z jedną z książek z pchlego targu - bodajże opowiadającą o jednym z polskich prezydentów na uchodźstwie.
We wnętrzu znalazły swoje miejsce kształtki o tematyce podróży - Glimmer Glass, które idealnie wpisują się w temat naszych grudniowych prac w grupie designerek TA: szkło pod każdą postacią. Wynik mojej pracy wygląda tak...
I love books - Iove to read them lok at them, hold them in my hands, but I also love to play with them, give them new, mybe better life with new look and meaning. This happened to one of the books I bought on the flea market last summer - it changed into a "Journey book", coloured with Glimmer Mists, decorated with stencils and Glimmer Glass. It is my respond for a "glass" topic in the Tattered
Angels Design Team in December:
Materiały: stara książka z pchlego targu, cienkopis, Glimmer Mists - od Tattered Angels ( Key Lime Pie, Olive Vine, Meadow Green, Patina, Midnight Blue, Hydrangea, Black Gold) oraz Glimmer Glass - Clear Destination i maski Glimmer Screens - Fanciful Stencils, rub-onsy z numerami, czarny tusz Distress i Glossy Accents.
A już jutro zapraszam po więcej szklano - anielskich wytworów! Zapraszam!
And tomorrow, there are more glass and angels inspirations comng - stay tuned!
We wnętrzu znalazły swoje miejsce kształtki o tematyce podróży - Glimmer Glass, które idealnie wpisują się w temat naszych grudniowych prac w grupie designerek TA: szkło pod każdą postacią. Wynik mojej pracy wygląda tak...
I love books - Iove to read them lok at them, hold them in my hands, but I also love to play with them, give them new, mybe better life with new look and meaning. This happened to one of the books I bought on the flea market last summer - it changed into a "Journey book", coloured with Glimmer Mists, decorated with stencils and Glimmer Glass. It is my respond for a "glass" topic in the Tattered
Angels Design Team in December:
okładka - cover:
i detal - and detail:
Materiały: stara książka z pchlego targu, cienkopis, Glimmer Mists - od Tattered Angels ( Key Lime Pie, Olive Vine, Meadow Green, Patina, Midnight Blue, Hydrangea, Black Gold) oraz Glimmer Glass - Clear Destination i maski Glimmer Screens - Fanciful Stencils, rub-onsy z numerami, czarny tusz Distress i Glossy Accents.
Supplies: an old book from the flea market, Tattered Angels products: Glimmer Mists (Key Lime Pie, Olive Vine, Meadow Green, Patina, Midnight Blue, Hydrangea, Black Gold), Glimmer Glass - Clear Destination, Glimmer Screens - Fanciful Stencils and rub-ons with numbers, black distress ink, Glossy Accents.
A już jutro zapraszam po więcej szklano - anielskich wytworów! Zapraszam!
And tomorrow, there are more glass and angels inspirations comng - stay tuned!
Wednesday, 8 December 2010
Ćma - Moth
Ćma - być może tropikalna ? ;) Tworzona z przymrużeniem jednego oka ;)
Kolaż na płótnie, 20x20 cm.
Moth - a tropical one, mabe? ;)
Canvas collage 8x8'' (20 x20 cm)
Kontynuacja "Poczwarki", którą można zobaczyć tutaj.
Materiały: blejtram, skrawki papierów, farby akrylowe, Glimmer Misty w odcieniach turkusu, czerni, niebieskości, klej winylowy, Glossy Accents, mulina, stemple od Michelle Ward - Green Pepper Press.
Ściskam mocno pomimo wszystko :*
Kolaż na płótnie, 20x20 cm.
Moth - a tropical one, mabe? ;)
Canvas collage 8x8'' (20 x20 cm)
Kontynuacja "Poczwarki", którą można zobaczyć tutaj.
Continuation of "Chrysalis" which you can see here.
Materiały: blejtram, skrawki papierów, farby akrylowe, Glimmer Misty w odcieniach turkusu, czerni, niebieskości, klej winylowy, Glossy Accents, mulina, stemple od Michelle Ward - Green Pepper Press.
Supplies: canvas, paper scraps, acrylic paint, Glimmer Mists from Tattered Angels - shades of blues, blacks and turquises , Glossy Accents, glue, thread, Michelle Wards stamps - Green Pepper Press.
Ściskam mocno pomimo wszystko :*
I send big hugs :*
Monday, 6 December 2010
Let's grunge!
Scrapek, który publikuję z pewnym czasowym poślizgiem to nic innego jak afirmacja stylu Grunge z wszystkimi jego niedoskonałościami (plamki, zagniotki, pofalowany papier) i zaletami (te już zależą od upodobań):) Polały się Glimmer Mists w połączeniu z pastą strukturalną, w tle i tak już wzorzystej pracy pojawiły się maski, pełno tu śmieci, wymieszanych z profesjonalnymi dodatkami do scrapbookingu - co tworzy ciekawy, eklektyczny efekt.
Grunge to zabawa, wolność, pochwała rzeczy powszednich, nieocenionych... a przy tym doskonała zabawa!
Hoopla, seria firmy Glitz Designs, to papiery o dużej wszechstronności - pasują do klimatu vintage, freestylowych nowoczesnych rozwiązań, ale też do zabaw w nastroju grunge.
Tymczasem zapraszam tutaj po pełną listę użytych materiałów!
Here you can see all the supplies listed:)
xoxo
Grunge to zabawa, wolność, pochwała rzeczy powszednich, nieocenionych... a przy tym doskonała zabawa!
This layout was made as an affirmation of the grunge style - with all it's advantages and disadvantages (like crumplig paper, splashes and spots). The main medium I used here are Glimmer Mists from Tattered Angels, combined with gel medium, masks and found objects, mixed with proffesional scrapbooking supplies, which makes this LO look eclectic.
Grunge is joy, grunge is feedom and embracing things that are around you, unnoticed.. for me it is pure fun too!Hoopla, seria firmy Glitz Designs, to papiery o dużej wszechstronności - pasują do klimatu vintage, freestylowych nowoczesnych rozwiązań, ale też do zabaw w nastroju grunge.
Tymczasem zapraszam tutaj po pełną listę użytych materiałów!
Here you can see all the supplies listed:)
xoxo
Saturday, 4 December 2010
Ostatnie warsztaty w Bawarii - Worshops in Bavaria update
Wreszcie jest - opis ostatnich zajęć warsztatowych w ramach wydarzenia ScrapJause 2011 w Bawarii - w sobotę prowadzę mixedmediowe zajęcia blejtramowe z wyraźną nutką grandżową - wszystko to pod hasłem "Creative Grunge". Zapisy na zajęcia trwają tylko do 31 grudnia! Zapraszam w imieniu swoim i Nathalie - po kliknięciu w obrazek pojawi się pełny opis wszystkich warsztatów!
A już w krótce kolejna niespodzinka zwiazana ze Scrap Jause 2011 :)
Soon there'll be a surprise about this event :) Stay tunned!
Finally - the description of the last ScrapJause 2011 workshop is ready and up on the blog - click on the photo to see the full details of all of the workshops! On Saturday we'll all try to play a bit with canvas layout with a big hint of grunge... Sign Ups end December 31st- so do not miss out on this :)
A już w krótce kolejna niespodzinka zwiazana ze Scrap Jause 2011 :)
Soon there'll be a surprise about this event :) Stay tunned!
Friday, 3 December 2010
Stylowy patchwork - patchwork with a style
Co może powstać z mariażu doskonałych, wibrujacych kolorem papierów Glitz Scralett, nowej palety The Color Room (TCR #35), stempli i mojego ukochanago grunge'owego śmieciowania?
Na przykład taki patchworkowy scrapek - pełen koloru i struktury, czyli jak dla mnie - doskonała zabawa:)
Na przykład taki patchworkowy scrapek - pełen koloru i struktury, czyli jak dla mnie - doskonała zabawa:)
What can we get mixing full of colours, Glitz Scarlet papers, the new The Color Room palette (TCR #35), stamps and myn beloved grungy clusters? How about... a patchwork layout, rich in structure and colorurs, which are pure fun for me?
Kilka detali - some details:
Materiały: Papiery z serii Glitz Scralett, papierowe kwiaty, Glimmer Mists od Tattered Angels, tusze Distress oraz Archival, ćwieki i taśmy Tima Holtza (do nabycia w Scrapki.pl) oraz śmieci wszelakie z moich zbiorów w połączeniu z pastą strukturalną, literkami tekturowymi i szyciem.
W pracy znalazły się także te fantastyczne stemple firmy Layers of Color - aż same prosiły się, aby pojawić się w tej kompozycji!!!
Supplies: Glitz Designs Scarlett Papers, paper flowers, Glimmer Mists from Tattered Angels, Distress and Archival inks, long fastners and tissue tape from Tim Holtz - all from Scrapki.pl shop. My add on are found objects from my collection, chipbard letters, gel medium or structural paste combined with machine stiching.
For the first time I used fabulous set of Layers of Color acrylic stamps - they are just perfect for this comosition - so why to resist? :)
For the first time I used fabulous set of Layers of Color acrylic stamps - they are just perfect for this comosition - so why to resist? :)
Pozdrawiam gorąco ze środka syberyjskiej Warszawy... myślami jestem przy sobotnim poranku - z perspektywą odgarniania góry śniegu z podjazdu do Ośrodka Kultury, żeby wejść i rozpocząć zajęcia...bardzo, bardzo chciałabym, aby nadchodzącej nocy nie padało...!
Trzymajcie za mnie kciuki, pliizzzz:)
Wkrótce kolejna aktualizacje - mam sporo zaległości w publikacjach;/
Big, warm hugs from the middle of siberian Warsaw - I can't stop thinking about Saturday morning and a pile of snow which probably will be waiting for me in front of my workplace's gate. I hope it won't snow the next night... Wish me luck!
I'll be here again soon - I still have much to show you :)
Wednesday, 1 December 2010
Beagle - pies z biglem ;)
Beagle to najlepszy przyjaciel... niekoniecznie człowieka ;) - jest przyjacielski i entuzjastyczny sam w sobie :) Zaprzyjaźni się z kotem, ptakiem, królikiem ( o ile one przetrzymają tą psią miłość i pacanie łapą), pokocha gryzonia... ale też twoją kanapę, dywanik w łazience, chodniczek i podłogę w miejscu, gdzie akurat potrzebujesz stanąć. Nikt tak jak beagle nie obudzi cię rano wsadzając ci łapę w oko, (bo w kuchni na blacie czeka JEJ kurczak z warzywami i jest JUŻ 6 rano), nikt inny nie zrobi ci okładów na twarz z psiego pyska, kiedy akurat próbujesz relaksować się oglądając film - doszczętnie przy tym zasłaniając widok i trafiając mokrym nosem w oko lub ucho. Nikt inny, nie wlezie do jeziorka pod koniec listopada prychając z zadowolenia... Nikt, tylko beagle :)
Beagle is a best friend - not only your best friend, but also your cat's, bird's, rabbit, lizard's or chamster's - if only they will survive this love and touching with white, not very gentle paws. It will also love your sofa, your rug and your floor - at the moment when you need to stand in that particular place or go somewhere very quickly... Beagle will wake you up at 6 o'clock, because of a chicken stew on the kitchen table or put it's nose in your eye or ear when you try to relax on your sofa in the evening. Beagle will go into a lake in the middle on November and will be very happy about it... Only beagle ;)
Beagle is a best friend - not only your best friend, but also your cat's, bird's, rabbit, lizard's or chamster's - if only they will survive this love and touching with white, not very gentle paws. It will also love your sofa, your rug and your floor - at the moment when you need to stand in that particular place or go somewhere very quickly... Beagle will wake you up at 6 o'clock, because of a chicken stew on the kitchen table or put it's nose in your eye or ear when you try to relax on your sofa in the evening. Beagle will go into a lake in the middle on November and will be very happy about it... Only beagle ;)
Koniecznie przyłączcie się do zabawy:)
This LO is also an invitation to Lemonade's newest challenge - join the fun! :-)