Podczas wizyty w hurtowni florystycznej znalazłam wielce inspirujące materiały - w wielkiej hałdzie śniegu leżały ukryte wianki z siana i słomy (w bardzo różnych wielkościach) a na dodatek pośród kwiatów znalazłam całkiem dorodne bluszcze i paczkę drobnych bombeczek - na świąteczny wianek idealne! Do pełni szczęścia potrzebowała jeszcze wstążek i kilku metalowych drobiazgów, a aby dodać koloru - w ruch poszły Glimmer Misty. Najpierw barwiłam wianek, potem liście - a na koniec doczepiłam osobno spryskiwane szklane bombki. Finał wygląda następująco - mam nadzieję, że pomysł się wam spodoba:
Here is my third Tattered Angels project for December - a Christmas one.
When I was visiting a big florist shop I found in the pile of snow a bunch of hay wreaths and then just few minutes later a box of tiny glass ball decorations - just perfect for a Christmas decoration! To finish it I needed some ribbons and metal elements and my beloved Glimmer Mists of course! First I sprayed the wreath and ivy and then I added the balls, which I sprayed separatly. To finish up I added some ribbons - and here is the effect! I hope you like the idea :)i detale z bliska - and some details too :)
Materiały: wianek z sianka, sztuczny bluszczyk i owocki, szklane bombki, metalowe elementy i szyfonowe wstążki, nieco złotej nitki. Wszystko to zostało podkolorowane przy użyciu Glimmer Mists (Meadow Green, Olive wine, Black Gold) od Tattered Angels.
Supplies: wreath made of hay, fabric ivy and berries, glass ball decoration, metal elements, ribbons and golden thread - all coloured a bit with Glimmer Mists (Meadow Green, Olive wine, Black Gold)by Tattered Angels.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich " podglądaczy" i mam nadzieję, że macie się lepiej niż ja!
Znowu mnie dopadł wirus - na szczęście słabszy - ale niestety tym razem nie mogę sobie pozwolić na chorowanie :( Przygotowania do WOŚP ruszyły pełną parą, zaczynają się pierwsze akcje społeczne... To i jeszcze kilka innych zobowiązań po prostu nie może czekać. Trzymajcie za mnie kciuki - już we wtorek markowianie tworzą dla Wielkiej Orkiestry :) Ma być świetnie i już!
I send warm hugs to all the readers -I hope you are all well - at last better than me!
My cold is here again, this time not so strong, but this time I simply can't allow myself to be ill - there are tons of work before Christmas, there is a big charity event coming (and I'm one of the people in charge there) and there are other responsibilities too! Keep fingers crossed for me, please!
jak zwykle piękny ;-)
ReplyDeletevery pretty
ReplyDeletePrzepiękny!
ReplyDeleteJa mam taki sklepowy, ale co roku sobie obiecuję, że sama coś wymodzę :o)
I dużo zdrowia życzę!
cudna inicjatywa...szkoda,że znowu tak daleko od Poznania:(...trzymam kciuki:)
ReplyDeletea wianek fajniusi...z żelastwem...:))