Strony

Saturday, 20 November 2010

Nie dziś! - Not today!

Witam serdecznie wszystkich w nowym, comiesięcznym cyklu autorstwa projektantek spod bandery Scrapki.pl pod wszystko mówiącą nazwą:


Każda z nas zaprasza Wasz dzisiaj do swojej pracowni i opowiada co nieco o sekretach warsztatu, ulubionych technikach lub twórczych pomysłach - na dodatek wszystko to w bardzo muzycznym klimacie.
Zatem, jak scrapuje Finn?
Przede wszystkim kompulsywnie, bałaganiarsko i najczęściej o absurdalnych porach.
Zużywam tony chusteczek da niemowlaków, mam bardzo brudne ręce, pryskam niekontrolowanie spraymi we wszystkich możliwych kierunkach i zawsze mam za mało miejsca, choćbym nie wiem jak duży miała stół. Wygląda to jak krajobraz po bitwie, ale nie spodziewaliście się chyba schludnego otoczenia rodem z filmików boskiej Marthy S.? Jeśli tak, to niestety, przepraszam, nie u mnie;)

Właśnie. A to tylko dokładnie wyselekcjonowane kawałki... Jest gorzej, dużo gorzej.

Hm, ale do rzeczy!
Jako miłośniczka samodzielności w scrapbookigu i tworzenia swoich własnych baz pod scrapy chciałabym bardzo, bardzo zachęcić was do eksperymentów z maskami i szablonami, które kryją się pod zachodnimi nazwami: masks, screens (maski - dają efekt "odwrotny do stempla") oraz stenicls ( szablony - "efekt stempla"). Każdy z nich może pomóc nam stworzyć własne, niepowtarzalne i ciekawe tło, zmienić nieco charakter pracy lub po prostu dodać ciekawy element zdobniczy.
Moja gotowa praca z maskami - "Nie dziś" - zakręcone i nieco zbuntowane - zupełnie jak muzyka, która mu towarzyszyła - płyta "Guitar Gangsters and Cadillac Blood" zespołu Volbeat .

Nie dziś - Not today

Zatem - od czego zacząć?
Cała powyższa strona została zrobiona z użyciem tylko jednej maski, pochodzącej z zestawu Prima "Natura", ułożonej na papierze Glitz  - Hoopla. 


Maskę można oczywiście dowolnie obracać, tworząc własny wzór. Tutaj przykład nakładania tuszu gąbką wokół maski - efekt będzie "dokładniejszy", Dokładnie taki jak na moim scrapku powyżej. Kolory oczywiście można swobodnie ze sobą mieszać nakładając miejscami różne odcienie!


A tak  wygląda nasze tło już z umiejscowionym zdjęciem... Palce już mamy prawdopodobnie brudne :)


Innym rozwiązaniem jest pozwolenie sobie na pewien luz oraz nieprzewidywalność efektu (haha)  i użycie maski ze sprayami - doskonale nadają się do tego celu Glimmer Mists od Tattered Angels.

Nadmiar wilgoci można zebrać chusteczką i dosuszyć nagrzewnicą lub suszarką wedle życzenia. Prawdopodobieństwo ubrudzenia się - 99% :) Umiejscawiamy fotkę i....


Nasze "prywatne" tło w zasadzie jest  gotowe - czas popuścić wodze fantazji i szałowi twórczemu i zagospodarować resztę pracy.
Może szycie? Może stemple, cienkopisy, rub-onsy? Kwiaty? Serwetki? Zawiaski? Nakapiemy czymś? A może ...?
U mnie, dla celów naukowych, wyszedł taki scrapowy szkic - trochę pracy, dodatków  i mógłby być całkiem ciekawy finał... ;)


A Wy, co byście dodały? Czy pomysł maskowania ma szanse zakiełkować na Waszych poletkach? A może już zawzięcie maskujecie? Mam szczerą nadzieję, że tak :) Jeżeli tylko macie jakieś refleksje czy wątpliwości - postaram się oczywiscie odpowiedzieć :)

Serdecznie zapraszam na blogi dziewczyn z naszej ekipy: Anai, Betik, Karoli, Tusi i Zielonookiej - zapewniam, ze znajdziecie tam fantastyczną dawkę inspiracji i możliwość popatrzenia na ręce kobietom scrapujacym :)

A na zakończenie - mega pozytywny utwór z płyty, która mi towarzyszyła przy pracy  - "Back to Prom" Volbeatu :)

 

oraz lista materiałów do scrapka "Nie dziś":
- Papier Glitz Hoopla - Pipework
- Papier Glitz Hoopla - Polka
- Prima - maski "Natura"
- Rub-onsy 7 Gypsies - Numbers
- Tusz Distress Black Soot
- Grungeboard Alphabet Soup
- Glimmer Mist - Key Lime Pie
- Glimmer Mist - Sea Glass
- Aplikator do tuszy Distress

Ściskam i pozdrawiam! :*

15 comments:

  1. Pracownię masz boską (byłam, widziałam i zazdroszczę przestrzeni :))). Super, że pokazałaś pracę z maskami - wydaje mi się, że coraz więcej osób się do nich przekonuje :) A to super, bo dzięki nim można wyczarować wspaniałe tła!

    ReplyDelete
  2. Finn, zazdroszczę takiego scrapowego kącika! Spróbowałabym Twojego sposobu na tła już dziś, ale niestety, wciąż czekam na przesyłkę z glimmerami... żal też, że nie zauważyłam tych cudnych masek primy... za to będą te od tima holza :) Fajny kursik, pozdrawiam!

    ReplyDelete
  3. podoba mi się ta zabawa z maskami... pracownię masz świetną, mój pokój wygląda porównywalnie gdy wyżywam się twórczo :)
    pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  4. Maski są takie nieprzewidywalne... jakoś się ich boję, ale tak zachęcająco wyglądają u Ciebie i u Tusi...

    ReplyDelete
  5. Pracowni, przynajmniej moim zdaniem, NIE DA SIĘ utrzymać w porządku;p I faktycznie, ile by nie było mijesca, to "jeszcze kawałeczek blatu by się przydał" ;)

    faktycznie te maski fajny efekt dają, trzeba o tym pomyśleć ;)

    ReplyDelete
  6. Finn...Again you amaze me! I truly LOVE your style...so independent and fresh!

    ReplyDelete
  7. Zainspirowałaś mnie! Też uwielbiam ciapać i eksperymentować :) Co prawda nie mam żadnych materiałów, o których piszesz, ale może pobawię się z szablonami i farbkami... Po prostu MUSZĘ :))
    Dziękuję :*

    ReplyDelete
  8. a czego tu można się spodziewać jak zwykle powalająco:))), ten kapselek mnie korci by go zobaczyć bliżej, cóż on tam kryje w sobie??:))
    praca z maskami ciekawa ale podobnie jak dziewczyny trochę się ich boję.
    a co do nieładu artystycznego to nie bój się ja mam podobnie, wygląda jak po bitwie, zwłaszcza gdy pracuję:D

    ReplyDelete
  9. ...a za mną od kilku dni chodzi pragnienie zaopatrzenia się w jakąś maskę:) Po Twoim poście czuję się bardzo zmotywowana do zrealizowania tego pragnienia. I spróbowania.
    Bardzo dziękuję za to, co napisałaś u mnie:)

    ReplyDelete
  10. Merci pour toutes ces explications :-)
    corinne de france

    ReplyDelete
  11. Wow! I dont understand a word about what you´re writing but your layouts are amazing!! I love glimmer mist and glimmer glam and it looks like you do that too!! :-)

    ReplyDelete
  12. prawie jak na życzenie małe warsztaty...:))
    supoer, że ujawniłaś kawałek swojego kąta... a że każda powierzchnia to za mało, a do tego jak po bitwie to normalne:))

    ReplyDelete
  13. dzięki za kącik warsztatowy, bo już się bałam, że to tylko u mnie jak po nalocie brygady antynarkotykowej:))))

    ReplyDelete
  14. Finn, takie cuda jak tworzy wymagaja szczegolnych warunkow! Pracownie masz zajefajna, a szczegolnie Twoje dziela na scianie!
    Ty to jestes odwazna z tymi maskami i pryskaniem! By the way: co ile remontujesz pokoj of tego sprayowania w rozne kierunki???

    ReplyDelete
  15. truly love your work! amazing and phenomenal!

    ReplyDelete

Please note: leaving a comment on this website means you agree for us to store and process your data (such as user ID) for communication, education and marketing purposes. More information on our Privacy Policy is listed on the blog.