Strony

Monday 21 June 2010

III Zlot Ogólnopolski

III Ogólnopolski Zlot Scrapbookingowy za nami :)
Kto nie był, ma powody, aby żałować, bo możliwość spotkania w jednym miejscu tylu fantastycznych, kreatywnych dziewczyn jest naprawdę bezcenna! Była możliwość pooglądania prac, spróbowania swoich sił w konkursach oraz wystawienia na próbę swojego szczęścia w losowaniach i loteriach, można było wytracić sporo gotówki na zaopatrzenie w wyjątkowo licznie reprezentowanych w tym roku sklepach... być może zlot pozostawił u niektórych pewien niedosyt... ale to dobrze, bo będzie on motywacją do pojawienia się na kolejnym zlocie lub scrapowym spotkaniu.
Last Saturday we had a III Great Scrapbooking Meeting i Warsaw. During these 7 hours we all could meet with our scrapbooking friends and "big names", catch some inspiration by looking at each others' projects, watch live tutorial by Karola and do shopping in many scrapbooking stores. There were contests, lotteries and great atmosphere - we all had a great time! I'd like to thank all the grat people I met that day - we all did great job and I can't wait to meet again next year!

(dodam, ze to nie sa wszystkie osoby, które pojawiły się na zlocie, oczywiście część zniknęła nieco wcześniej)
Było też tak:

Po dokładną relację serdecznie zapraszam do naszego dobrego fotograficznego ducha, Costy, która z wielkim poświęceniem opstrykiwała cały przebieg zlotu :)

A teraz kilka słów ode mnie:)
Po pierwsze, ogromnie, przeogromnie się cieszę, że pomimo przeciwności - i nieobecności nieocenionej Matki Przełożonej - zlot odbył się podtrzymując piękną warszawską tradycję. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy na niego przybyli - wielkie ściski także dla sklepów, które sponsorowały nagrody w konkursach loteriach i trwały na posterunku, choć na pewno dla niektórych droga była długa i męcząca. Największe podziękowania jednak - za wsparcie fizyczne i psychiczne, za uśmiechy, za cierpliwość, pomysły ich wspólną realizację - oraz za wspaniałą wspólną zabawę na i po zlocie kieruje do ekipy "czarnych" czyli Mamami, Costy, Wolfann, Dryszki oraz do wspierającej nas Agnieszki-Anny, Fejferka, Piekielnej Owcy. Zrobiłyście kawał doskonałej roboty - i myślę, że jako wcielające w życie Filkowy plan nie mamy sobie nic do zarzucenia! Nie mogłaby nie wspomnieć także o mężach i ojcach - podziwiam waszą cierpliwość spokój:)
Cieszę się, że mogłam spotkać się i zamienić choć kilka zdań z osobami do których było mi tęskno z tymi, których osobiście poznać i pomacać chciałam i przepraszam za swoje zakręcenie i zabieganie... chciałabym więcej. Mam nadzieję na więcej innego dnia i w innym miejscu:) Jeśli kogoś nie zauważyłam albo czymś zapomniałam - wybaczcie!
Zlot obfitował w mnóstwo ważnych dla mnie, ciepłych spotkań - i tutaj chciałabym podziękować za każde ciepłe słowo, które usłyszałam pod adresem moich prac... trudno mi wyrazić nawet jak ogromnie mi było miło. Sama pochłonęłam wzrokiem wiele wspaniałych scrapów albumów i notesów - dostarczyłyście mi tak wiele inspiracji!
Raz jeszcze dziękuję za wszystko - dzięki temu dniu czułam że żyję od czubka głowy aż po koniuszki palców!
Na koniec zdjęcie pamiątkowe "czarnej ekipy". Z wami wszędzie, kobiety! :*

Raz jeszcze zapraszam do Costy po więcej fotek i więcej szczegółów. Myślę, że zlotowych relacji będzie jeszcze dużo, już zaczynam ich tropienie po waszych blogach :)
Foto by Costa

A tutaj dołączę notes na zlotowy konkurs i wymianę... może ktoś wie, w czyje łapki trafił?

Notes zlotowy

23 comments:

  1. Aj, cały zlot latałam w tę i z powrotem i nie mogłam się ogarnąć :P Chciałabym jeszcze raz, żeby móc więcej osób poznać, więcej pogadać... Może jeszcze kiedyś się uda ;)
    W każdym razie, było super, wielkie brawa za organizację - nie można było absolutnie na nic narzekać ;)

    Miałam zamiar cię zaczepić, ale jakoś nie było jak, więc mówię Ci to teraz - masz obłędny tatuaż na plecach ;)

    Pozdrawiam! :*

    ReplyDelete
  2. Heh he ciotki!
    Matko, to juz 3 zlot - ciakwe na który ja przyjadę ekhm ekhm
    Chwała Wam!

    ReplyDelete
  3. Mamami twierdzi, że dopiero 10 zlot musi być perfekcyjny... rozumiem, że bez ciebie żaden perfekcyjny nie będzie, więc masz jeszcze jakby trochę czasu...;)))))))))
    Jeśli o mnie chodzi, to kijem ci się należy i za rok widzimy cię zwartą i gotową na wszystko!
    Juunko - dziękujemy za słowa uznania..i ja dziękuję także :*

    ReplyDelete
  4. Finn dziękuję jeszcze raz za wkład włożony w przygotowania i ogarnięcie tego całego towarzystwa :)

    ReplyDelete
  5. Dziękuję za rozmowę mimo zmęczenia całodzienna gotowoscią i spieciem organizacyjnym.
    cieszę się, ze Cię poznałam i mogłam bezpośrednio powiedzieć o moim podziwie wobec Twoich prac Finn!

    ReplyDelete
  6. Molla...litości kobieo, bo od soboty jeszcze się czerwienię a ty mi tutaj nową porcję...:*
    Bardzo się cieszę, że odnalazłyśmy się w tym tłumie i mogłam cię poznać nie tylko sieciowo :)))))) :*

    ReplyDelete
  7. Finn kochana, bylo fantastycznie i choc niewystarczajaco mozna bylo pogadac, dobrze, ze choc przez chwilke..... i ze wysciskac mozna sie bylo. Kochana "chapeau bas!!!!" dla "czarnych kitelkow", podziw wielki !!!! Ja sie ciesze,ze moglam tyle fantastycznych dziewczyn, na zywo zobaczyc !!!!Dzieki Finn !!!

    ReplyDelete
  8. Oj oj - i ja jestem tą farciarą, która przydybała Finn w przelocie - oj strasznie się cieszę, że mogłam Cię wyściskać w realu :) A obejrzenie i zmacanie twoich prac - bezcenne :) No i podziwiam za organizację wszystkie czarne kitelki. Wielki buziol :)

    ReplyDelete
  9. Finn jesteś WIELKA!!!!! Napasłam oczy dziełami Twoimi!!! dziekuję za zdradzenie Twoich "sposobów" :D
    i ogromny to zaszczyt dla mnie, że mogłam wyściskać osobiście...:))))

    wiemm czego na zlocie brakowało...kawiarnianych stolików...żeby sobie tak spokojnie (zwłaszcza dla Was) posiedzieć i pogadać:))))

    i wciąż nie mogę zrozumieć że to TEN notes nie wygrał...no nie mogę...

    :*

    ReplyDelete
  10. i ja moim "chapeau" macham po podłodze.

    a notes...teraz mnie zeżera, że jednak nie odważyłam się wziąć udziału w tej konkurencji. a nuż by mi się trafił? ktoś jest wielką szczęściarą...

    ReplyDelete
  11. No cóż nie powiem, że nie zazdraszczam, bo skłamałabym. Cieszę się jednak, że chociaż na pierwszym zlocie byłam i poznałam kilka kreatywnych osób, w tym Ciebie osobiście :)

    ReplyDelete
  12. dobrze było Cię widzieć na żywo!!...zmacać Twoje dzieła...zwłaszcza altared book....macałam chyba 10 minut i z trudem z łapek wypuściłam:((i dzięki za instruktaż co do glimmer mistów...a notes...ahhh...zazdraszczam szczęsliwej posiadaczce!!!!:)))
    teraz uwielbiam nie tylko Twoje zdolne łapki, ale Ciebie w całości:))

    ReplyDelete
  13. What an amazing book! Loove the colors you use. :)

    ReplyDelete
  14. super było spotkać Ciebie na żywo a okazja do obejrzenia i "zmacania" Twoich prac bezcenna :) :)
    dziękuję i pozdrawiam

    ReplyDelete
  15. ja też byłam tylko raz, może kiedyś jeszcze pojadę :)

    ReplyDelete
  16. Swoje Tobie kadzenie muszę jakoś okiełznać, bo mnie znienawidzisz... Szybciochem zatem w temacie wymiankowym: piękny, magiczny notes.

    ReplyDelete
  17. Fin , Twoja radość emanowała zewsząd na tym zlocie .Taki roześmiany elfik w czerni :) Ja , podobnie jak Juunka byłam zachwycona Twoim tatuażem , jest piękny ! A Twoje prace ? Fin , czasem ktoś pomyśli przeglądając Twojego blogaska , że to może jakieś poprawki photoshopowe itp. ale zobaczyć Twoje prace na żywo to jest niesamowite wrażenie . Daj mi choć połowę Twoich zdolności . Jesteś dla mnie mega artystką !!!!!

    ReplyDelete
  18. Dziewczyny - raz jeszcze dziękuję za to spotkanie, za te słowa i za wspaniałą atmosferę:) Wspaniałe jesteście :)))

    ReplyDelete
  19. Your book is so magical! thanks so so so much for the blog loving! I hope to see you at For the Luv of Art, I do miss you!

    xoxo

    ReplyDelete
  20. wspaniały notes, zazdroszczę nowej właścicielce.

    ReplyDelete
  21. przepraszam, że dopiero teraz ale cóż- czasu brak
    CHWALĘ SIĘ - TO JA JESTEM TĄ SZCZĘŚCIARĄ, która ma twój notes

    jest cudny, uwielbiam go i przez pierwsze dni można powiedzieć, że prawie nie wypuszczałam go z rąk dziwiąc się, że po pierwsze jest mój a po drugie jak można z tak na prawdę zwykłych rzeczy zrobić COŚ tak pięknego

    ślicznie za niego dziękuję
    Anka - aankaf

    ReplyDelete

Please note: leaving a comment on this website means you agree for us to store and process your data (such as user ID) for communication, education and marketing purposes. More information on our Privacy Policy is listed on the blog.