III Ogólnopolski Zlot Scrapbookingowy za nami :)
Kto nie był, ma powody, aby żałować, bo możliwość spotkania w jednym miejscu tylu fantastycznych, kreatywnych dziewczyn jest naprawdę bezcenna! Była możliwość pooglądania prac, spróbowania swoich sił w konkursach oraz wystawienia na próbę swojego szczęścia w losowaniach i loteriach, można było wytracić sporo gotówki na zaopatrzenie w wyjątkowo licznie reprezentowanych w tym roku sklepach... być może zlot pozostawił u niektórych pewien niedosyt... ale to dobrze, bo będzie on motywacją do pojawienia się na kolejnym zlocie lub scrapowym spotkaniu.
Last Saturday we had a III Great Scrapbooking Meeting i Warsaw. During these 7 hours we all could meet with our scrapbooking friends and "big names", catch some inspiration by looking at each others' projects, watch live tutorial by Karola and do shopping in many scrapbooking stores. There were contests, lotteries and great atmosphere - we all had a great time! I'd like to thank all the grat people I met that day - we all did great job and I can't wait to meet again next year!
(dodam, ze to nie sa wszystkie osoby, które pojawiły się na zlocie, oczywiście część zniknęła nieco wcześniej)
Było też tak:
Po dokładną relację serdecznie zapraszam do naszego dobrego fotograficznego ducha, Costy, która z wielkim poświęceniem opstrykiwała cały przebieg zlotu :)
A teraz kilka słów ode mnie:)
Po pierwsze, ogromnie, przeogromnie się cieszę, że pomimo przeciwności - i nieobecności nieocenionej Matki Przełożonej - zlot odbył się podtrzymując piękną warszawską tradycję. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy na niego przybyli - wielkie ściski także dla sklepów, które sponsorowały nagrody w konkursach loteriach i trwały na posterunku, choć na pewno dla niektórych droga była długa i męcząca. Największe podziękowania jednak - za wsparcie fizyczne i psychiczne, za uśmiechy, za cierpliwość, pomysły ich wspólną realizację - oraz za wspaniałą wspólną zabawę na i po zlocie kieruje do ekipy "czarnych" czyli Mamami, Costy, Wolfann, Dryszki oraz do wspierającej nas Agnieszki-Anny, Fejferka, Piekielnej Owcy. Zrobiłyście kawał doskonałej roboty - i myślę, że jako wcielające w życie Filkowy plan nie mamy sobie nic do zarzucenia! Nie mogłaby nie wspomnieć także o mężach i ojcach - podziwiam waszą cierpliwość spokój:)
Cieszę się, że mogłam spotkać się i zamienić choć kilka zdań z osobami do których było mi tęskno z tymi, których osobiście poznać i pomacać chciałam i przepraszam za swoje zakręcenie i zabieganie... chciałabym więcej. Mam nadzieję na więcej innego dnia i w innym miejscu:) Jeśli kogoś nie zauważyłam albo czymś zapomniałam - wybaczcie!
Zlot obfitował w mnóstwo ważnych dla mnie, ciepłych spotkań - i tutaj chciałabym podziękować za każde ciepłe słowo, które usłyszałam pod adresem moich prac... trudno mi wyrazić nawet jak ogromnie mi było miło. Sama pochłonęłam wzrokiem wiele wspaniałych scrapów albumów i notesów - dostarczyłyście mi tak wiele inspiracji!
Raz jeszcze dziękuję za wszystko - dzięki temu dniu czułam że żyję od czubka głowy aż po koniuszki palców!
Na koniec zdjęcie pamiątkowe "czarnej ekipy". Z wami wszędzie, kobiety! :*
Raz jeszcze zapraszam do Costy po więcej fotek i więcej szczegółów. Myślę, że zlotowych relacji będzie jeszcze dużo, już zaczynam ich tropienie po waszych blogach :)
Foto by Costa
A tutaj dołączę notes na zlotowy konkurs i wymianę... może ktoś wie, w czyje łapki trafił?
Aj, cały zlot latałam w tę i z powrotem i nie mogłam się ogarnąć :P Chciałabym jeszcze raz, żeby móc więcej osób poznać, więcej pogadać... Może jeszcze kiedyś się uda ;)
ReplyDeleteW każdym razie, było super, wielkie brawa za organizację - nie można było absolutnie na nic narzekać ;)
Miałam zamiar cię zaczepić, ale jakoś nie było jak, więc mówię Ci to teraz - masz obłędny tatuaż na plecach ;)
Pozdrawiam! :*
Heh he ciotki!
ReplyDeleteMatko, to juz 3 zlot - ciakwe na który ja przyjadę ekhm ekhm
Chwała Wam!
Mamami twierdzi, że dopiero 10 zlot musi być perfekcyjny... rozumiem, że bez ciebie żaden perfekcyjny nie będzie, więc masz jeszcze jakby trochę czasu...;)))))))))
ReplyDeleteJeśli o mnie chodzi, to kijem ci się należy i za rok widzimy cię zwartą i gotową na wszystko!
Juunko - dziękujemy za słowa uznania..i ja dziękuję także :*
Finn dziękuję jeszcze raz za wkład włożony w przygotowania i ogarnięcie tego całego towarzystwa :)
ReplyDelete:*
ReplyDeleteDziękuję za rozmowę mimo zmęczenia całodzienna gotowoscią i spieciem organizacyjnym.
ReplyDeletecieszę się, ze Cię poznałam i mogłam bezpośrednio powiedzieć o moim podziwie wobec Twoich prac Finn!
Molla...litości kobieo, bo od soboty jeszcze się czerwienię a ty mi tutaj nową porcję...:*
ReplyDeleteBardzo się cieszę, że odnalazłyśmy się w tym tłumie i mogłam cię poznać nie tylko sieciowo :)))))) :*
Finn kochana, bylo fantastycznie i choc niewystarczajaco mozna bylo pogadac, dobrze, ze choc przez chwilke..... i ze wysciskac mozna sie bylo. Kochana "chapeau bas!!!!" dla "czarnych kitelkow", podziw wielki !!!! Ja sie ciesze,ze moglam tyle fantastycznych dziewczyn, na zywo zobaczyc !!!!Dzieki Finn !!!
ReplyDeleteHow fun - I wish I was there :)
ReplyDeleteOj oj - i ja jestem tą farciarą, która przydybała Finn w przelocie - oj strasznie się cieszę, że mogłam Cię wyściskać w realu :) A obejrzenie i zmacanie twoich prac - bezcenne :) No i podziwiam za organizację wszystkie czarne kitelki. Wielki buziol :)
ReplyDeleteFinn jesteś WIELKA!!!!! Napasłam oczy dziełami Twoimi!!! dziekuję za zdradzenie Twoich "sposobów" :D
ReplyDeletei ogromny to zaszczyt dla mnie, że mogłam wyściskać osobiście...:))))
wiemm czego na zlocie brakowało...kawiarnianych stolików...żeby sobie tak spokojnie (zwłaszcza dla Was) posiedzieć i pogadać:))))
i wciąż nie mogę zrozumieć że to TEN notes nie wygrał...no nie mogę...
:*
i ja moim "chapeau" macham po podłodze.
ReplyDeletea notes...teraz mnie zeżera, że jednak nie odważyłam się wziąć udziału w tej konkurencji. a nuż by mi się trafił? ktoś jest wielką szczęściarą...
No cóż nie powiem, że nie zazdraszczam, bo skłamałabym. Cieszę się jednak, że chociaż na pierwszym zlocie byłam i poznałam kilka kreatywnych osób, w tym Ciebie osobiście :)
ReplyDeletedobrze było Cię widzieć na żywo!!...zmacać Twoje dzieła...zwłaszcza altared book....macałam chyba 10 minut i z trudem z łapek wypuściłam:((i dzięki za instruktaż co do glimmer mistów...a notes...ahhh...zazdraszczam szczęsliwej posiadaczce!!!!:)))
ReplyDeleteteraz uwielbiam nie tylko Twoje zdolne łapki, ale Ciebie w całości:))
What an amazing book! Loove the colors you use. :)
ReplyDeletesuper było spotkać Ciebie na żywo a okazja do obejrzenia i "zmacania" Twoich prac bezcenna :) :)
ReplyDeletedziękuję i pozdrawiam
ja też byłam tylko raz, może kiedyś jeszcze pojadę :)
ReplyDeleteSwoje Tobie kadzenie muszę jakoś okiełznać, bo mnie znienawidzisz... Szybciochem zatem w temacie wymiankowym: piękny, magiczny notes.
ReplyDeleteFin , Twoja radość emanowała zewsząd na tym zlocie .Taki roześmiany elfik w czerni :) Ja , podobnie jak Juunka byłam zachwycona Twoim tatuażem , jest piękny ! A Twoje prace ? Fin , czasem ktoś pomyśli przeglądając Twojego blogaska , że to może jakieś poprawki photoshopowe itp. ale zobaczyć Twoje prace na żywo to jest niesamowite wrażenie . Daj mi choć połowę Twoich zdolności . Jesteś dla mnie mega artystką !!!!!
ReplyDeleteDziewczyny - raz jeszcze dziękuję za to spotkanie, za te słowa i za wspaniałą atmosferę:) Wspaniałe jesteście :)))
ReplyDeleteYour book is so magical! thanks so so so much for the blog loving! I hope to see you at For the Luv of Art, I do miss you!
ReplyDeletexoxo
wspaniały notes, zazdroszczę nowej właścicielce.
ReplyDeleteprzepraszam, że dopiero teraz ale cóż- czasu brak
ReplyDeleteCHWALĘ SIĘ - TO JA JESTEM TĄ SZCZĘŚCIARĄ, która ma twój notes
jest cudny, uwielbiam go i przez pierwsze dni można powiedzieć, że prawie nie wypuszczałam go z rąk dziwiąc się, że po pierwsze jest mój a po drugie jak można z tak na prawdę zwykłych rzeczy zrobić COŚ tak pięknego
ślicznie za niego dziękuję
Anka - aankaf