Strony

Wednesday, 17 March 2010

Suszone, suszone... dry beauties

Inspiracja czyha wszędzie, nawet pośród tej mocno już przenoszonej i przechodzonej zimy.
Mnie dopadła po raz kolejny w Ikei, gdzie na dziale ze świeczkami znalazłam cudeńko.... suszki!
Oczywiście, nie byłabym sobą, żebym zaraz nie zaczęła eksperymentować...
I tak pojawiły się Bachanalia... Z Jędrkiem w roli głównej ;)

Inspiration is everywhere!
Even now, when there's still snowing, still cold and spring is not coming:( I want to share with you today my last finding... dryed flowers and other naturals!
I found a pack of those sweeties - inteded to be a house decoration and my imagination went wild!!!
Just take a look on Bad Girls Blog!

Bachanalia - Bacchanalia
duża fotka - big photo

Bacchanalia

Po więcej inspiracji zapraszam serdecznie na Bloga Bad Girls - i oczywiście niecierpliwie czekam na Wasze opinie, uwagi i pomysły... lubicie suszki? Ja generalnie jak na razie się do nich przekonuję, ale bardziej jako do tworzywa niż jako dekoracji... nie jestem zadowolona z powyższego tworu - przynajmniej po większej części, ale to nie wina materiału, raczej nieudolności tworzącego ;)
ściskam i pozdrawiam!
:****

A takie cudeńka można kupić w tym miesiacu na Bad Girls:
Have you seen those beauties ?? Check bad Girls Kits now!!!



24 comments:

  1. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego jesteś niezadowolona, bo praca jest świetna! Pomysłowa, dowcipna... Super :-)

    ReplyDelete
  2. łosz kurde hahahahhah
    zarabiste!!!! scrap pachnacy ahahhaha

    ReplyDelete
  3. genialne!!!!
    a Mężowi się podoba:)??
    ale Bahus ja nie mogę,no bombowa praca:)
    pozdrawiam

    ReplyDelete
  4. Finn daj spokój wyszło genialnie! Twoja kreatywność jest niesamowita! A mąż wygląda jak Dionizos podczas kilkumiesięcznej orgii! :) hahahha cudowna praca w nietypowym klimacie - a materiały tymbardziej niecodzienne :) o to chodzi, doskonale!

    jeśli chodzi o suszki to osobiście nie przepadam - na poczatku cieszą oko i ładnie pachną - to trwa max. dwa-trzy dni :) potem stają się zbieraczem kurzu :) a niestety na taką suszkową prace bym się chyba nie odważyła - zabrakłoby mi oryginalnego pomysłu.gratuluję i będę dopingować do dalszych eksperymentów!

    ReplyDelete
  5. Dzięki za ciepłe słowa babki:)
    Mnie - przyznam szczerze - połączenie kolorystyczne nieco przeraziło, ale koniec końców nie bardzo wiem, jak miałoby to wyglądać inaczej :)Ciesze się, że odbiór pozytywny i zgodny z intencją szurniętej autorki ;)))

    ReplyDelete
  6. hehe, popłakałam się ze śmiechu na takiego Jędrka :)))

    suszki to totalna beznadzieja, jak dla mnie, ale w takiej wersji są OK, nawet bardzo OK ;PPPPPP

    ReplyDelete
  7. hehe, dożykowo się zrobiło przez te kłosy, no nie mogę ;P

    ReplyDelete
  8. A mnie sie bardzo podoba takie wykorzystanie suszek, scrap wg mnie jest udany, choć osobiście widziałabym kompozycję suszkowo- jakąśtam w nieco jaśniejszych barwach

    ReplyDelete
  9. Hehe, czadowa praca, świetnie "ugryzłaś" te suszki, podziwiam w zachwycie :D

    ReplyDelete
  10. o retyyy! haha... Twoja kreatywność nie zna granic!!!

    ReplyDelete
  11. hahahaha świetne:D
    praca rewelacyjna!
    suszków nie lubię i sztucznych kwiatów w wazonie też nie:p

    ReplyDelete
  12. Woooh! No word for it: excellent,amazing, fabulous...and so funny too!I'm sure you had a blast doing this.

    ReplyDelete
  13. Genialnie Ci to wyszło..świetnie dokolorowane zdjęcie...a całość zatyka!!:)))

    ReplyDelete
  14. ale ma wzrok, co to za wino było? :P kolory też takie alkoholove :D dla mnie rewelacyjnie, jak zwykle przygniotłaś mnie swoją kreatywnością do samej ziemi. tak trzymaj! :P

    ReplyDelete
  15. Finn, Ty czekasz na nasze pomysły?!!!
    Specjalistką od pomysłów jesteś Ty! Ta praca jest najlepszym tego dowodem. Dla mnie super, zaraz obok tej z krukiem, którą uważam za najlepszą z wszystkich. Gdybym była Twoim mężem pękłabym z dumy, że mam taką zdolną żonę i z radości, że tak pięknie i oryginalnie mnie w ramki ujęła :)

    ReplyDelete
  16. suszków nie lubię :P nie lubie, nie lubię, nie, nie.
    ale w tej wersji :))))
    hahah pozdrów Jędrka :)))

    ReplyDelete
  17. suszków nie lubię, ale Ty je cudownie poskromiłaś - świetna praca!!!!

    ReplyDelete
  18. zanim dokończyłam czytanie "pomyślałam prawdziwy Bachus"

    świetne!!!!!!!!

    ReplyDelete
  19. No w mordę ! Przestaję tu zaglądać - to już graniczy z masochizmem z mojej strony :( Genialna jesteś - wiesz?

    ReplyDelete
  20. Zjeżdzam suwaczkiem coraz niżej i coraz szerszy mam uśmiech na twarzy. Gorączka mi już wcale nie przeszkadza. Bawię się u Ciebie w najlepsze! :)))
    Małż w wiankowym suszu cudnie pozytywną energią dzieli.
    Ozdrawiasz mnie kochana!

    ReplyDelete

Please note: leaving a comment on this website means you agree for us to store and process your data (such as user ID) for communication, education and marketing purposes. More information on our Privacy Policy is listed on the blog.