Ci, którzy mnie znają bliżej, wiedzą, że jestem nieodmiennie uzależniona od lat od jednej rzeczy - od herbaty. Najchętniej gorącej, gorzkiej i mocnej... Pijam ją o każdej porze dnia i nocy, niezależnie od pory roku - czasem idę na ustępstwo i dodaję do niej cytrynę lub inne cuda, natomiast nie toleruję absolutnie aromatyzowanych czy zapachowych ekspresówek. Jeśli aromatyczna - to samodzielnie parzona z suszu i pachnących dodatków.
To herbata jest źródłem większości płynów w moim organizmie i to ona budzi mnie codziennie rano. Jest nieustającym źródłem inspiracji... zawsze mam jej kubek w zasięgu ręki.
I have to admit, that I'm totally addicted to black tea since I can remember.I drink it every time of day and night, usually pure, black and bitter, but sometimes I add some lemon or a bit of raspberry syroup. When I was a child I tend to drink it with sugar, but it changed of course...I love the taste of a strong, hot tea... it wakes me up every morning - and gives me loads of inspiration!
To know more about Tea inspiration and also Alice on the Mad tea party see my post on Bad Girls Blog! Have a cup of tea and start creating!
Herbata jest tematem mojego ostatniego LO - zgodnie z założeniami wyzwania "Scrapowanie codziennością - Herbata" z bloga Craft - Imaginarium użyłam w nim elementy herbaciane: torebkę z herbatą, zawieszki od Liptona, opakowanie po herbacie aromatyzowanej (mąż wypił) - ale także nieco anyżu i kardamonu. Kwiaty i koronki ufarbowałam oczywiście - naparem herbacianym :)
Pozostałe materiały: papiery Graphic 45, koronki i kwaity Prima, zawijas tekturowy Maya Road, glimmer mist, glossy accents oraz oczywiscie nadużywana ostatnio maszyna do szycia.
To learn more about the creation of it visit Bad Grils Blog!
Ściskam mocno i pozdrawiam :*
Hugs and best wishes to you all! :*
Baaaaardzo mi się podoba twój styl (czy nie mówiłam już tego? ;-)) Uwielbiam twoje użycie rzeczy z założenia niescrapowych do scrapowania :) Super LO.
ReplyDeleteBardzo bardzo dziękuję :*
ReplyDeleteA co do rzeczy niescrapowych... to przecież to tylko my sami wyznaczamy sobie granice ;)
Super herbaciano nałogowy LO :)
ReplyDeletebossski, kochana!!!! podelektuję się szczegółami chętnie, bo już mocną, gorzką herbatą to niekoniecznie :P
ReplyDeletethis is just so gorgeous - love the idea with the tea embellie and the yellow spritz adds the pefect amount to tie everything in - love it!!!
ReplyDeletejesteś niesamowita
ReplyDeletepodziwiam Twoje prace!
kocham herbatę z wiórków parzoną, najchętniej tych dużych
Orange pekoe chyba jest najlepsza - jak dla mnie... :)
Piękny skrap, i zdjęcie fantastyczne!
ReplyDeleteJestem pod wrażeniem :) i jako równie zapalona wielbicielka gorzkiej, mocnej herbaty nie mogę się napatrzeć :) Oby więcej takich twórczych uzależnień!
ReplyDeleteLove your LO super cool xx
ReplyDeleteJako wielka fanka herbaty rozumiem Cię doskonale. Czekam właśnie niecierpliwie na dostawę jednej z ulubionych - Lapsang Souchong.Az mi się śni po nocach. Najgorzej jednak zakochać się w herbacie nie do dostania. Ja tak mam i cierpię męki. Wącham sobie pudełeczko po niej - i to z umiarem żeby nie wywąchać do cna:)
ReplyDeleteWróćmy jednak do Twojej twórczości, bo raczej nie o herbacie chcesz słuchać:) Twój scrap jest przepiękny! Nie było to dla mnie zaskoczeniem, bo uwielbiam Twoje prace :)Pozdrawiam :)
Fabulous layout. Love the symbolism, both implied and real. Love it all.
ReplyDelete:D
a moim nałogiem są twoje prace... :)
ReplyDeleteoj tak, nalogowo Ciebie mozna ogladać:)))cudny!!
ReplyDeletePiękne ujęcie nałogu:) cóż masz styl,flow i oryginalność - pozazdrościć;)
ReplyDeleteCudny, herbaciany scrap!!!
ReplyDeleteTe dodatki.... mrrrr...
:*
As a tea addict myself I can only love your idea. The result is superb!
ReplyDeleteniesamowicie oswajasz czerń!!! a skrap właściwie delikatny chyba i na pewno nie gorzki :D - cudne combo
ReplyDeleteA ja tylko niesmiało dodam, że łączę się w nałogu. Uwielbiam herbatę i nie znoszę aromatyzowanych. I najlepiej, żeby była w wilgachnym kubolu. Pozdrawiam.
ReplyDeleteGreat LO here Finn, I love a good cuppa to I hardly drink anything else, I love Jasmin other wise its a good breakfast tea.Hugs Sue
ReplyDeleteuwielbiam twoje prace, a ta herbaciana jest cudowna...
ReplyDeletenajbardziej podoba mi się ten złoty pył rozczający się przed zdjeciem :) kojarzy mi się z pyłkiem Dzwoneczka - wróżki z Piotrusia Pana :)
a ta herbata straszliwie inspiruje... krecę się w okół ego tematu odkąd otworzyłyście craft-imaginarium... moze sie w końcu zabiorę...