Strony

Thursday, 11 September 2008

Trochę marudzenia i albumik rocznicowy...

Praca związany z nią remont przygniotły mnie na całej linii pospołu z jamnikiem z zaawansowaną demencją starczą, drugą, lub nawet trzecią zmianą w pracy Jędrka i dietą, która totalnie rozmywa moją koncentrację i rozmienia ją na drobne... jak to mówią - taka karma.
Ciężko byłoby opisać, co ostatnio przyszło mi robić - wystarczy, że wspomnę o kursach z kloszami do lamp, robienie plansz ze zdjęciami, skręcani tychże, poszukiwania hurtowych ilości folii bąbelkowej, płynu do chłodnicy, klucza nasadowego nr 13, odwiedzaniu pana artysty na Warszawskich Jelonkach - w połączeniu z rajdem przez rozkopane Aleje Solidarności i totalnym zagubieniem w czasie i przestrzeni. Dodam jeszcze awarię dysku gdzie jest większość dokumentacji Ośrodka Kultury, drobne perturbacje domowe w postaci konfliktów na lini pies - pies i pies - człowiek oraz niezrozumiałe dla mnie zaginięcie lecznicy do której zwykłam uczęszczać...tak...
A! I weekend będzie miał tylko niedzielę, tak na dodatek...
To lista złych rzeczy - były i dobre - czyli dokładniej wczorajszy wieczór, kiedy to ja i A. kobieta bliska mi bardzo, bratnia dusza robiłyśmy sobie zupełnie improwizowany i swobodny rajd przez ciuchy wakacyjne (A.wybiera sie w ciepłe kraje) wyrzucając na kupę całą zawartość mojej szafy a tryumfalnie kończąc na przymiarkach do sukni ślubnej, która - o dziwo - dała rade sie na mnie zasznurować ;))))
Ta chwila beztroski, zabawy i zapomnienia do tej pory wywołuje niekontrolowany wyszczerz :))))

No dobra - kończę, bo za chwilę ruszam odebrać Jędrka spod pracy...na zakończenie wrzucam baaardzo zaległy albumik - jeszcze wakacyjny - stworzony z okazji 40 -tej rocznicy ślubu Cioci Basi i Wujka Janusza..taka nostalgiczna podróż przez lata panieńskie i 40 lat małżeństwa...

I'm totally stressed, messed and lost those days - a makeover at work, working in really hard conditions, two dogs at home - one to old to look after herself, husband working till 10 pm and a lot of things to do in the totally crowdy city..well ...It's hard to be patient and relaxed!
Fortunatley last evening was a big relief - my friend came in, we had a great time looking for some summer clothes in my wordrobe and trying them on - she's going for a holiday and needs some stuff :) We even found my wedding dress...It was great fun:)
To finish for today here is an older album - made in August for my aunt and uncle's 40th anniversary - as a gift. A look back through 40 years of marriage and more...


8 comments:

  1. how lovely Finn. they just have been stunned to receive such a beautiful gift. something to treasure forever. hope life becomes more peaceful soon!!!!

    ReplyDelete
  2. Ech, bidulko, ale to życie czasem daje Ci w kość :* (każdemu w sumie)
    ALbumik uroczy w tych spranych kolorkach ukazujących magiczną przeszłość.
    I patrząc na Twoje piękne prace zadaje sobie pytanie czemu nie potrafię się przełamać i używać moich zapasów guzików???

    ReplyDelete
  3. Superowy jest!!!!!

    Ślicznie wysztko połączyłaś!!!

    ReplyDelete
  4. finn - byle do niedzieli :D wiesz, czasem myślę, że i niedosyt obowiązków pozadomowych czy pracy - czyli tzw. przeciekanie czasu przez palce również daje nam w kość (mówię o sobie)..
    albumik śliczny, och zdolna jesteś i nawet w natłoku wielu spraw potrafisz się wyłączyć i równo położyć wisienkę na torcie, żeby nie spadła :D

    ReplyDelete
  5. Bardzo klimatyczny i nastrojowy album. I bardzo Twój:)Też bym chciała tak umieć...

    ReplyDelete
  6. babolcu Ty koffany Ty - przetrzymasz :*

    ReplyDelete
  7. Finn a ja siedzę w domu od czwartku bo chora jestem ;/ Są czasem gorsze dni niestety :(( Albumik jak zwykle cudowny ;*

    ReplyDelete
  8. Patrzę na ten album i myślę że takie zdjęcia tak pięknie oprawić to nie każdy by potrafił.. A Tobie się należy odpoczynek Kobieto. Trzymaj się ciepło i uważaj na siebie. :)

    ReplyDelete

Please note: leaving a comment on this website means you agree for us to store and process your data (such as user ID) for communication, education and marketing purposes. More information on our Privacy Policy is listed on the blog.