Strony

Monday 25 June 2012

Wilki - Wolves - inspiracje

Od kilku dni chodziły za mną wilki. Konkretnie - wilcza inspiracja i chęć zrobienia czegoś... nie zwykłam dusić w sobie zbyt długo takich impulsów - bo po prostu szkoda energii. Wszystko zaczęło sie od uroczego obrazka znalezionego na Pintereście!
The wolves keep following me for few days. The wolf inspiration - to be exact, and strong will to do something new... and I'm not used to wait too long to bring my plans to life (it would be a pitfull waste of energy), so I let it happen. All started because of this cute picture found on Pinterest! 
Chwycił mnie za serce. Celnie trafił w czułą strunę - to przecież bardzo o mnie! Przypomniał kilka rzeczy i doskonale skomentował to, co we mnie siedzi. Nie mogłam mu się oprzeć, zwłaszcza, że zaraz potem przyszła do mnie bardzo trafna  przypowieść o dwóch wilkach, która już zapewne od dłuższego czasu krąży w sieci.  
It grabbed my heart, found the way to my soul - this is just all me! It reminded me many things and commented on the feellings I use to have from time to time. I simply couldn't resist it, especially just one day later I found this Cherokee legend about two wolves living inside all of us. I'm sure it was in the net for ages... but what a coinsidence, huh?
(cytat w oryginale):
" An old Cherokee is teaching his grandson about life. "A fight is going on inside me," he said to the boy.
"It is a terrible fight and it is between two wolves. One is evil - he is anger, envy, sorrow, regret, greed, arrogance, self-pity, guilt, resentment, inferiority, lies, false pride, superiority, and ego." He continued, "The other is good - he is joy, peace, love, hope, serenity, humility, kindness, benevolence, empathy, generosity, truth, compassion, and faith. The same fight is going on inside you - and inside every other person, too."
 The grandson thought about it for a minute and then asked his grandfather, "Which wolf wins?"
 The old Cherokee simply replied, "The one you feed."


Sami widzicie, że wilki się proszą o bycie zrobionymi. W moim wypadku ta chęć połączyła się dodatkowo w eksperyment z prostą, graficzno-mazaną formą, której możliwości eksploruję od jakiegoś czasu. Tym razem inspiracja była dodatkowo podparta baśniowo - freestylowymi tworami Lynn Whipple - oczywiście w moim wydaniu. Tak powstały dwa wpisy żurnalowe.
As you see - wolves wanted to be done. In this moment I also planned to experiment more with simple, doodle-messy-freestyle form of expression, which I had on my mind for some time. This time it was combined with inspiration i got from Lynn Whipple and her amazing, fairy-tale like, simple doodling. I made id my way of course, and this is how the 2 journal pages came to life. 

Wilki też mają uczucia - Wolves do have feelings, too.
(oczywiscie nawiazuje do pinterestowego obrazka - inspired by Pinterest finding, of course)

wolves have feelings



Którego wilka karmisz? - Which wolf do you feed? 
(co jak nietrudno zauważyć - nawiazanie do indiańskiej legendy - inspired by the legend)


which wolf do you feed




Obydwie prace są jednocześnie moim zgłoszeniem na wyzwanie "The Second Floor" Nathalie i Julie - temat "Prawda". Nie wiem, jak jeszcze trafniej mogłabym zilustrować prawdę o sobie...
Both pages are my answer to "The Second Floor" challenge by Nathalie i Julie -"Truth".  I can't imagine a creation that would tell more truth about me and my personality ...;)

Cieszy mnie szczególnie eksperyment formalny, który przeszłam nie bez bólu i upadków. 2 pierwotne wersje, zbyt bogate teksturalnie i kolorystycznie wylądowały na stosie papierów do recyclingu, dopiero 3 wersja została zaakceptowana. Zbyt wiele "dobra" na stronie przesłaniało mi to, na co chciałam zwrócić uwagę i absolutnie nie spełniało założeń o lekkiej, nonszalanckiej formie wyrazu opartej na ołówku, pisaku i stemplu. Dodatkowo - mówią na mieście, że pierwszy "wilk" wygląda zupełnie nie jak powinien, lecz jak kiciuś umazany w dżemie... przez grzeczność nie zaprzeczę :)
I'm really happy with the messy doodling experiment I made, but I have to say it wasn't easy for me to swallow: first 2 pages, which appeared to be too rich, detailed and texturized are waiting for recycling now. The 3rd version was acceptable - the background finally didn't cover the message I wanted to show and I came closer to "freestyle" using of stamps, pencils and ink. What is more - I've heard that my first "wolf" doesn't look like one at all - it is more like a kitty who sneaked into the kitchen and had some jam straight from the jar... oh well. I won't discuss with that!

P.S. Widzieliście już? Drycha stała się matką założycielką nowej marki craftowej w Polsce - 3rd Eye! Zajrzyjcie koniecznie na nowego bloga, aby zerknąć co tez intrygującego ma w zanadrzu i ustawić się w kolejce po prezenty:)

11 comments:

  1. coś pięknego! mam dreszcze! :)

    ReplyDelete
  2. I love that Cherokee Proverb...when an emotion like that strikes one must pay attention!!!

    ReplyDelete
  3. mocne, wyraziste i prawdziwe. straszzznie mi się podoba

    ReplyDelete
  4. Dzięki. I ja dosyć zadowolona jestem, trafiłam blisko zamierzenia :)

    ReplyDelete
  5. Hahah - kiciuś umazany w dżemie!! To dopiero :):)
    Opowieść o wilkach mnie rozwala - co wiesz. Oba wpisy boskie :*

    ReplyDelete
  6. I'm so glad to be introducd to this Cherokee poverb. I too am caught up with it. I can't wait to share it. Your pages are wonderful!
    Marjan

    ReplyDelete
  7. Ohhhhh this is FANTASTIC.....I love the way you made the wolf..........the doodling.....the repeat date stamp....in fact all of it:)

    ReplyDelete
  8. Finn! Ciarki mnie przeszły i łezka się zakręciła. Niesamowite... I legenda i Twoja praca. WOW!

    ReplyDelete
  9. Wilki są mi bardzo bliskie. Twoje rzeczywiście takie... niewinne ;). Piękne prace, drugi cytat cudowny.

    ReplyDelete

Please note: leaving a comment on this website means you agree for us to store and process your data (such as user ID) for communication, education and marketing purposes. More information on our Privacy Policy is listed on the blog.