Ponieważ przygotowania zabierają mi sporo czasu, scrapowanie w ostatnie dni nieco przycichło - wyciągam więc nieco wcześniejsze twory: dwa dość zaległe wpisy w "Zeszycie ćwiczeń" czyli mojej domowej odmianie Journala :)
I don't have much time for scrapping or making mixedmdia creations - mostly because of classes coming in June, which REALLY need to be prepared soon and also some further arrangements ( haha, Europe, here I come ;)), so today I want to show you two journal pages done - and waiting for publication to come :) So, here they come!
Jako pierwszy "El Naturalista" - wpis w oprawie z papierów Lemonade: próba odpowiedzi na pytanie - jaka jest twoja ulubiona część ubioru? (Creative Therapy blog). Więc jaka? Buty, żabie buty oczywiście :)
My first journal page is "El Naturalista" - it is made with Lemonade Stamps papers. It is my answer for the question: "What is your favorite piece of clothing?" - asked on Creative Therapy blog. My shoes of course! (Made with Tattered Angels Glimmer Mists).
Drugi wpis - to owoc mojego nałogu, obraz upadku... przyznaję się, nałogowo piję herbatę. Co więcej - z lubością kolekcjonowałam karteczki z Liptona, kiedy były na nich drukowanie "inspiracje".
Ile herbat piję dziennie? Hmmm...powiem tylko, że nie jestem kobietą tanią w utrzymaniu :)
One more journal page – painted with gesso and Glimmer Mists in all possible colors: Tea inspiration. I’m totally addicted to tea and I enjoy colecting the teabag labels, especially if they contain quotes or information. This page is a tribute to my everyday tea - and I'm a real addict:)
Obydwa wpisy powstał z użyciem mediów firmy Tattered Angels - Glimmer Misty w różnych odcieniach to mój kolejny nałóg :) Pozdrawiam serdecznie i spadam pracować, mailować, gromadzić...!
Huge hugs to you - now I'm off to work again - and to emails, descriptions and kits...!
Huge hugs to you - now I'm off to work again - and to emails, descriptions and kits...!
Wow! What awesome pages! I love both of them...you are so talented!.
ReplyDeleteConne toujours votre travail est fantastique!j'ose croire que j'ai bien compris que vous alliez venir en Europe :-)
ReplyDeleteCORINNE DE FRANCE
fantastic pages for this journal. So creative !
ReplyDeleteSzczęka mi opadła do ziemi...i nie napiszę, że "lekko".....Wpis z herbatą widziałam wczesniej-rewelacyjny. Ale ten pierwszy...Mistrzostwo.
ReplyDeletepod wpisem herbacianym podpisuję się dwoma ręcami! i mój mąż też :) owocowa, czarna, zielona, sypana i w torebkach...
ReplyDeleteŚwietne wpisy... tylko się zachwycać =]
ReplyDeletePadlam na kolana!
ReplyDeleteJestes genialna i zawsze bede to powtarzac!!!
Twoja fanka!
A herbaciany wpis - odlot!
Pozdrawiam :)
"liptonowy" wpis powalił mnie na kolana - nie mogę oderwać oczu, rewelacja!!!
ReplyDeleteOch Finn... jak dobrze, że ty masz tego swojego bloga i że dajesz nam popatrzeć na swoje mistrzowskie dzieła... :**
ReplyDeletedo herbacianego nałogu i ja się przyznaję, więc tym bardziej mi się podoba!!:))
ReplyDeletea ten pierwszy wpis..to czysta poezja...zwłaszcza kolorystyczna!!:))
GORGEOUS GORGEOUS GORGEOUS!
ReplyDeletejak zwykle cuda same :):):) piękne tak, że szczena opada
ReplyDeletegenialnie!!!
ReplyDeleteprzywieź go proszę !!!!!!!!!!!!!!!
i już wiem czego zapasy uzupełnić na Twój przyjazd:D
Amazing color and texture inspiration! Gorgeous work!!!!!!!!
ReplyDeleteIt´s always such a joy coming here to your blog. You are so inspirational... and your journal is simply stunning.
ReplyDeleteoch!!! Genialnie to wygląda!!!
ReplyDeleteTrafiłam tutaj przez przypadek i już postanowiłam, ze zatrzymam się na dłużej :) Prace zapierają dech w piersiach - jesteś niesamowita !!!
ReplyDeletePraca z etykietkami Liptona genialna :) Nie mogę wyjść z podziwu.
PS U mnie skromnie, ale też zapraszam http://czarnabiedronka.blogspot.com
This is a great journal page. i like your style and playing with colours ! awesome !
ReplyDeleteBest wishes from germany
Sandra
Super jolis tous ces effets de matière...
ReplyDeleteBonne journée
;o)