Oznacza to ni mniej ni więcej, ze jestem przywiązana do łóżka, przynajmniej dokąd nie poczuję się znośnie i przestanę zarażać. Smarczę, prawie nie mówię (tak, to potworne, wiem...), łamie mnie tam, gdzie może. Piętrzą mi się zaległości w pracy.
Plusy? Też jest ich niemało - wreszcie odpisuję na zaległe maile, przeglądam zapisane w zakładkach strony, segreguję zapomniane zdjęcia, wirtualnie nadrabiam towarzyskie zaległości, na tyle na ile pozwalają mi załzawione oczyska. Mam czas na czytanie, pisanie ( właśnie widać) i być może na zaplanowanie kilku spraw. Bardzo liczę na to, że już niebawem będę w stanie wstać i zmierzyć się z pewnym zadaniem, które wyklarowało się wczoraj.
I'm sick.
This means nothing less than that I'm tied to the bed, at least until I feel a bit better and I stop to infect others. My nose hurts and flows, I can't speak and I have no power, no energy... I know that when I come back to work there will be piles of things to do.
Pros? There are few – I finally write the e-mails, browse the saved pages, look through forgotten photos, as long as my tearful eyes allow me to do it. I have time for reading, writing and perhaps to plan a few things. I hope that soon I will be able to stand up and face a task that came up yesterday.
Co jeszcze może zrobić chorujący? This means nothing less than that I'm tied to the bed, at least until I feel a bit better and I stop to infect others. My nose hurts and flows, I can't speak and I have no power, no energy... I know that when I come back to work there will be piles of things to do.
Pros? There are few – I finally write the e-mails, browse the saved pages, look through forgotten photos, as long as my tearful eyes allow me to do it. I have time for reading, writing and perhaps to plan a few things. I hope that soon I will be able to stand up and face a task that came up yesterday.
Na przykład rozerwać swój zalany flegmą i ćmiącym bólem mózg grając w gry sieciowe - nie robię tego często, ale zawsze chętnie wracam do darmowego Samorosta i innych wytworów ze stajni Amanita. Jeśli nie znacie - serdecznie polecam :) Mam w domu pełną wersję Machinarium, ktora urzeka mnie grafiką i konstrukcją - to absolutnie moja bajka i z mojego punktu widzenia - świetne źródło inspiracji!
What else can I do?
For example, do some brain excersices playing online games – I don't do it often, but I always go back to Samorost, and other creations from the talented people from Amanita Designs. If you don't know it - I would recommend:) I've got at home full version of Machinarium, which captivates me with graphics and design - it's absolutely my poetry and in my point of view - a great source of inspiration!
For example, do some brain excersices playing online games – I don't do it often, but I always go back to Samorost, and other creations from the talented people from Amanita Designs. If you don't know it - I would recommend:) I've got at home full version of Machinarium, which captivates me with graphics and design - it's absolutely my poetry and in my point of view - a great source of inspiration!
Nie odpalam, bo boję się, że wciągnie mnie po uszy... a może to właśnie czas?
Mam w zanadrzu sporo prac czekających w kolejce do publikacji, ale może lepiej wykorzystać ten czas kanapowy na zwykłe proste babskie gadanie? Tak naprawdę wiele się u mnie dzieje i niejednokrotnie chciałabym się tym z Wami podzielić, a brakuje mi na to czasu i sił w codziennej gonitwie. Szkoda.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich :*
Niebawem tu wrócę :)
I do not start it, because I suspect that I'll be hooked for a whole day or more... or maybe it's time? I have a lot of works waiting for publication, but ... it may be better to use this time to spend this time of sickness simply on talking? In fact, a lot is going around me and sometimes I'd like to share this with you but I don't have enough time or energy in my daily run. Too bad.
I'llbe back soon :*
Warm hugs to you all :)
I'llbe back soon :*
Warm hugs to you all :)
kuruj się:*
ReplyDeletezdrówka kochana, zdrówka!! a taki jeden dzień w łóżku - leniwy to i mnie by się przydał ;)
ReplyDeleteZdrówka, zdrówka!
ReplyDeleteMachinarium jest super, a jaka super jest muzyka Dvoraka do tego... :D
dużżżo zdrówka Finn i dziękuję za pomoc :)) pozdrawiam serdecznie :*
ReplyDeleteZdróweczka aniele :)... a ten kubek...ach co za cudo :))))))))
ReplyDeleteprawda jaki piękny???? i to tło też niczego sobie :)))
ReplyDeletedziękuję :*
nic z tego, kłamczucho - wcale nie wyglądasz na chorą. ;)
ReplyDeletew kubku to pewnie grzane winko, co?
a tę bluzkę to ci ukradnę.
mam nadzieję wkrótce.
ha ! pudło!!! i to podwójne! po pierwsze nie wino, tylko herbata - rano buło, a po drugie to sprzed 2 tygodni...
ReplyDeleteZdrowiej Finn :)
ReplyDeleteI muszę Ci napisać, że takiej zaawansowanej znajomości angielskiego okropnie Ci zazdroszczę.
Zdrowiej szybko!! A Machinarium faktycznie wciąga. Polecam :)
ReplyDeleteBiedactwo, wracaj szybciutko do zdrowia :* a Machinarium jest ge-nial-ne, jak usiądziesz, nie wstaniesz dopóki nie skończysz ;D
ReplyDeletepodzielam miłość do samorosta!!!!!!!
ReplyDeletezdrowiej jak najprzyjemniej:D!!!
Je te souhaite un rétablissement, soigne toi vite et reviens en forme pour qu'on admire tes superbes réalisations !
ReplyDeletecorinne de france
You poor thing ! I send you sunshine, fresh sea air and hugs from Australia. Hope you feel better soon.
ReplyDeletezdrowiej kochana, bo nam tęskno do Twoich nowych projektów:)))
ReplyDeleteI'm sorry to hear you're not well. I hope you're feeling better soon!
ReplyDeleteSerdecznie dziękuję za info i link do robocików :D
ReplyDeleteZaglądam tu by podziwiać Twoje dziełka, ale robociki rządzą. Zwłaszcza dla uziemionych infekcją 4-latków... i ich mam