Pewnego dnia w głowach 3 kobiet zakiełkował PLAN.
Nie taki zwykły, codzienny planik, ale już całkiem dorodny, wręcz dobrze odkarmiony inspiracjami i poszukiwaniami, przemyślany i zorganizowany. Naprawdę dobry PLAN. Pomysłodawcą całej akcji była Wolfann, kobieta o niezliczonej mnogości talentów - jej pomysł padł na bardzo podatny grunt- w postaci mojej - miłośniczki wszelkich eksperymentów i przebieranek oraz Costy, która okazała się być nie mniej skłonna do wypróbowania się w nieco innej dziedzinie fotografii.... i tak powstała sesja inspirowana pracami Sylvii Ji, w których zakochałyśmy się od pierwszego wejrzenia.
One day 3 a bit crazy girls made a face-painting and stylization plan. A good one, inspired by Sylvia Ji artwork - which we all loved from the first sight. Finally, after many weeks it's ready to share! Foto: Costa. Make-up: Wolfann. Model: Finnabair.
W ten sposób pewnej zimowej niedzieli zdolne ręce Wolfann przemienił mnie w Catrinę - postać rodem z Meksykańskiego święta zmarłych (w interpretacji właśnie Sylvii Ji) a sprawne oko Costy zarejestrowało to i owo...
Na Flickrze znajdziecie całą galeryjkę dokumentującą nasze dość niecodzienne poczynania - zarówno część oficjalną jak i tą już backsatage'ową - serdecznie zapraszamy do jej odwiedzenia :)
You can easly find more photos in our Flickr Gallery.
There is an official photo session and a few backstage photos too - we all had a great time during this project and we can't wait to start another one!
Ze swojej strony zapewniam, że zabawa była doskonała, efekt pracy przerósł moje najśmielsze oczekiwania - a spojrzenia ludzi, którzy obserwowali nas ukradkiem podczas zdjęć... bezcenne.
Dziękuję z całego serca i czekam na więcej!!! :*
A Wy, kochani....co sądzicie? ;)
So - what do you think?
też się cieszę z tej sesji i dziękuję za dobrą zabawę ... no i poświęcenie ( w końcu było poniżej zera)...
ReplyDeletebierzmy się za następne :)szybciutko
o ja cię falala!!! Baby, ale Wy macie niesamowite pomysły..kopara opada!!
ReplyDeleteFinn a gdzie tatuaż? w ogóle nawet kawałeczka nie widać !!
ReplyDeleteGratuluję pomysłu, odwagi ze zmierzeniem się z TAKIM wyzwaniem? zabawą?Efekt końcowy powalający !!!!
noooo! dałyście czadu !!!
ReplyDeleteNie no... Po prostu odjazd!! Ależ zdjęcia...
ReplyDeletei tak oto będziemy teraz obserwować zbiorowe opadanie szczęki blog-świata...
ReplyDeleteabsolutne szaleństwo to jest!
kłaniam się z podziwem.
i tak. miałam zapytać czy wędrowałaś po ulicach w tym wcieleniu. :)
gratuluję, metamorfoza rzeczywiście niecodzienna:)
ReplyDelete:) serdecznie dziękujemy :)
ReplyDeletetak, byliśmy na ulicy - konkretnie w parku... ale samochodu mi nie pozwoliły prowadzić ;)
ale Wam odwaliło konkretnie hahahaha
ReplyDeleteBOSKI pomysł, wykonanie i normalnie tkwie w zachwycie!!!!!
czad normalnie czad dziewczyny
Ania ukłony za metamorfozę !!!!
przydałabys sie tu na islandi hahahah kupić Ci bilet? hahaha
zdecydowanie mój obiektyw Cię KOCHA i oba aparaty i... ehh no cudnie było CUDNIE !!!
ReplyDeleteDwa ostatnie zdjęcia rozwalające. Pomysł na sesję REWELACYNY i nawet nie liczcie, ze uda wam się zrealizować kolejną taką beze mnie... o nienienie, nie dam się pominąć!
ReplyDeleteodjazd na maksa:))))))))))))))))
ReplyDeletemrrr...
ReplyDeletesuper
super
super
właściwie to nie wiem, która z Was jest najbardziej szalona i najbardziej pokręcona ;)
ReplyDeletenastępna sesja przy plus 50 chyba?
ale
efekt
powala
Rewelacja !!!
ReplyDeleteWgapiam się i oczu oderwać nie mogę. Malunek godny największych pochwał, sesja obłędna. Ja fanka czarnobieli, zakochana jestem absolutnie w twych zszytych usteczkach, no i te oczy...
ReplyDeleteDla mnie bomba!
Ale czadzior!!! Jesteś nie do poznania. No to teraz masz cała paletę fajnych zdjęc do kolejnych scrapów :))))))
ReplyDeleteZabawa kapitalna.