Tak jak obiecywałam - jest kolejny post.
Jest też zdjęcie ekipy pożegnalnej (podkradzione z bloga Costy) - i choć nie wszyscy, którzy powinni tam być mogli się stawić łączyłyśmy się z nimi myślami. Po więcej, nieco już innych w klimacie foteczek zapraszam na bloga fotograficznego Costy - naszego dzielnego wieczornego fotografa, którzy przetrzymał niejedno z zimną krwią;)
Poniżej - skład wieczornej imprezy:
As I promised - here is another post and some more information about the Saturday Night "Goodbye" party for one of our friends. More photos - in a bit different climate you can see on Costa's photo blog - she was the most patient photographer I've ever seen:) Enjoy!
jeju jaka ta nasza AA wysoka ahhahahaahhaah
ReplyDeletehahaha Filemona ja teraz dopiero zajażyłam
ReplyDeleteLooks like such a fun time!
ReplyDeletexoxo,
ja