Jest też zdjęcie ekipy pożegnalnej (podkradzione z bloga Costy) - i choć nie wszyscy, którzy powinni tam być mogli się stawić łączyłyśmy się z nimi myślami. Po więcej, nieco już innych w klimacie foteczek zapraszam na bloga fotograficznego Costy - naszego dzielnego wieczornego fotografa, którzy przetrzymał niejedno z zimną krwią;)
Poniżej - skład wieczornej imprezy:

jeju jaka ta nasza AA wysoka ahhahahaahhaah
ReplyDeletehahaha Filemona ja teraz dopiero zajażyłam
ReplyDeleteLooks like such a fun time!
ReplyDeletexoxo,
ja