Z kolei cały pozostały wolny czas zajmuje mi grzebanie się w ofertach noclegowych, przeglądaniu tras, liczenie stanu konta i trzymanie się za głowę... chciałaby dusza zaszaleć, pojechać i nie liczyć się z kasiorą, ale niestety jest to absolutnie poza naszym zasięgiem - i zapewne nigdy nie będzie nam pisane zaznać takiego finansowego luzu.
Tymczasem Słowenia czeka. Plan ramowy jest już w zasadzie ułożony - wjeżdżamy od wschodu, przejeżdżamy na południe, potem na południowy zachód, nad Adriatyk aby zakończyć na północy, w Alpach... gęba mi się śmieje gdy myślę o tym wszystkim:)
Domowe przygotowania jeszcze w proszku, choć pies już od piątku jest na wakacjach z rodzicami na działce, a pralka w zasadzie na okrągło pierze ubrania, które mogłyby okazać sie niezbędne.
Na zakończenie moich wakacyjnych wywodów - kolejny zaległy scrapek, troszkę sentymentalny, troszkę ze łzą w oku - wspomnienie z wiosennego Krakowskiego spotkania:)
Nuty w tle także mają swoje znaczenie - kto był - pamięta na pewno.
I've been busy last days - visiting friends and preparing our holiday trip to Slovenia - that's why I really have no time and energy to create nay new projects. Only thing I've got is this layout - a memory from our meeting in Cracow on the first day of Spring this year. Lovley to see those faces again:)
big photo here
Materiałoznastwo: papier bazowy - czarny Canson plus 2x BG prawdopodobnie Vagabond. Maska Timowa Concerto, tekturowe zębatki Maya Road pociągnięte tuszami Distress i przezroczyste zegarki tejże firmy. Koronki, guziki i literki a do tego ozdobne pinezki tapicerskie.
Papers - black Canson, BG Vagabond. Tim's Mask, chipboards and shimmer elements - Maya Road.Laces, buttons, letters and pins.
Do zobaczenia niebawem...
See you soon - I hope:*
Papers - black Canson, BG Vagabond. Tim's Mask, chipboards and shimmer elements - Maya Road.Laces, buttons, letters and pins.
Do zobaczenia niebawem...
See you soon - I hope:*
Fajny scrap, te ciemne kolorki, nono... wyglądam na zdjęciu jakbym się miała przewrócić...ech, trzeba to będzie jeszcze kiedyś powtórzyć ;)
ReplyDeleteUdanego wyjazdu Aniu, uważaj na siebie i mimo braku finansów baw się szalenie i dobrze :* ...no i wracaj szczęśliwie! :)
Śliczny Kraków, bardzo emocjonalnie nam mnie podziałał.
ReplyDeleteEch wakacje, wakacje.... Miłego wyjazdu, zdjęć narób, jak będziesz w jaskiniach to uważaj na Tengela złego ;)
Ps. A kto to jest Ania????? hehhehe taki żarcik o poranku. Wiem, wiem, w nocy robie lepsze hahahahhahahah :*
Szykuje ci się wspaniała wyprawa, udanych wojaży życzę i odpocznij porządnie :*
ReplyDeleteScrap piękny, bardzo, bardzo ...
jeszcze się uściskamy mam nadzieję przed Twoim wyjazdem :*
ReplyDeletea skrapek słodki!
Piękny scrap, fantastyczne maskowania i zdobniki zębatkowe
ReplyDeleteJak zawsze doskonała kompozycja :)
Udanego wyjazdu pełnego samych pozytywnych wrażeń :)
mnie też łza się zakręciła...
ReplyDeletesuper skrapek
powtórka musowo musi być
a wakacji życzę szalonych i spokojnych, rób foty powzdychamy:)
Scrap świetny :)
ReplyDeleteWspaniałego wypoczynku i dużo wrażeń życzę:*
Wracaj do nas wypoczęta, z naładowanymi akumulatorami ;)
Plany wspaniałe! zyczę udanej wyprawy i czekam niecierpliwie na craftowy plon tejże ;-)))
ReplyDeleteA ten scrap spotkaniowy...no taki....że aż żałuję, że mnie tam nie było.
A wonderful layout with a happy group of friends, I love how you have written all the supplies you have used it helps me know what are useful and not. Go have a wonderful holiday, in the Alps think of me, I adore them. xxx
ReplyDeleteO Boże! Nie wierze. Pierwsza od lewej to ja? No tak!Pierwszy raz jestem na czyimś scrapie!Czuję się zaszczycona.
ReplyDeleteŚwietny scrap. Przywołuje wspomnienia. I te nutki;)
Tak trzymać
Gonek