taki temat miesiąc temu podała Agnieszka - Anna, a ja wiedziałam, że będę musiała spróbować.
Temat poruszający wiele strun w mojej duszy, pobudzający wyobraźnię, otwierający wiele drzwi i podsuwający wiele pomysłów.
Dosyć szybko pojawił się ten jeden a czas modyfikował go lekko....wisienką na torcie okazało się wygrzebanie w czeluściach komputera jednej z dwóch najpiękniejszych kobiecych szant, jakie znam. Mocny, wieloznaczny tekst, ciekawa interpretacja i ogromny ładunek emocji...
Tak powstał kolejny blejtram - właśnie "Nieobecność" - piosenka na pewno każdemu wyjaśni, co autorka miała na myśli...
Absence...it was a theme given bt Agnieszka - Anna - and from the first moment i knew I need to try. The theme gave me a lot of ideas, moved my imagination opened many doors in my mind and gave power to creativity:) The culmination of the process was finding in my PC an old shanty, which I loved so much - one of two the best womens' shanties I ever heard.
The title is "Comebacks" and the song has got great, poetic words with very different meanings and great oportunities for your own interpretations. The main part of the quote I used on this canvas layout maeans : I'm afraid of tour comebacks, my love.
So here is my interpretation:
Duża fotka - polecam, widać ikrę ;P - Bigger photo - there are some nice accents to see :)
Detale - some details :)
Scrap na blejtramie o wymiarze 24x30 cm
papiery przypadkowe, całość malowana tuszami Distress (Weathered wood, Denim Blue, Black Soot). Dodatki: kwiaty prima, rubonsy FancyPants, kropki akrylowe, kuleczki w żelu, zębatki, gaza, czerwony spray, metalowe dodatki.
The layout on canvas size 24x30 cm.
The papers are all painted with Distress inks (Weathered wood, Denim Blue, Black Soot).Prima flowers, dew drops, Fancy Pants rub-ons, red "Glimmer mist", metal scprocket gears.
Smugglersom dziękujemy za "Powroty II"
I was inspired by this lovely shanty by Smugglers:
P.s. - Byłabym zapomniała z tego wszystkiego - na blogu Warsztatowo już pojawiły się nowe propozycje zajeć i terminy - zapraszam !
Finka, to jest poezja! ręce bolą od bicia braw :)
ReplyDeletenie bawie sie z Wami :((((
ReplyDeleteCudne !!!!!!!!!!!!!!!!
Hello there! I've been looking at your blog for a while now...and I'm so impressed! Wow love your work and your technic is out of my world! I just felt in love! Greetings from Norway! Bye bye!
ReplyDeleteC U D N Y Jest !!!
ReplyDeletetych "chmur nad Twoim czołem"
ReplyDeleteREWELACJA!!!
pięknie ten okręt pruje..
piękna tęsknota za obecnością, i strach przed nią...
to pisałam ja, która częto czeka....
przepiękny, boski, słów brakuje. i ta piosenka, przywołuje u mnie wspomnienia, a widzieć ją w takim wydaniu... absolutnie niesamowite.
ReplyDeleteFinn... ja uwielbiam powroty... ileż się przy tym naryczałam... o mamo
ReplyDeletea praca... nawet nie wiem co napisac...
no i nie widzę liter bo oczy mam zeszklone
jak mi tego nie zagrasz o czwartej nad ranem z soboty na niedzielę to nie gadam z Tobą
Ależ pięknie to zmalowałaś!!!!
ReplyDeleteTak trochę ze stylistyką filmu FRIDA mi się kojarzy :)
A szantę odsłucham, jak będę przy kompie z głośnikami ;) bo tak to se puszczam i nawet morze nie szumi ;)
hahaha AA no ale najpierw 4 nad ranem ;>
ReplyDeleteJaki on pienkny i zestawienie tych mocnych wzorów, super
ReplyDeleteA i ja chce posłuchać,jednej i drugiej piosenki,oj jak bym chciała
AA to chyba razem ryczałysmy...ojej
ReplyDeleteO żesz Ty! Nigdy nie myslałam, że ktoś użyje w pracy fragmentów TEJ piosenki!
ReplyDeleteZaskoczyłas mnie, wzruszyłam sie, a od pracy ciary mam :)
Świetnie to wszystko wgryzłaś, wkomponowałaś , przystroiłaś...ale te słowa, tak mocno na mnie działają...
no słów brak po prostu.....
ReplyDeleteFinn... matko nooo leże poprostu .......rządzisz kobieto .....
ReplyDeletejak zwykle zachwycające!!!!!!!!!!!
ReplyDeletebosskie
absolutnie genialne
ReplyDeletea przesłanie...aż mi włosy na rękach stanęły! :)
Cokolwiek napiszę to spłycę. Może tylko to - Finn wyzwalasz nieziemskie emocje!!!
ReplyDeleteFinn... to jest.. piękne..
ReplyDeleteJeszcze oglądane z podkładem muzycznym...
Niesamowite..
Chciałam coś napisać, ale chyba za bardzo mnie zatkało z zachwytu :* Przemyślę i szepnę Ci na ucho jak już to ułożę w jakiś sens ;)
ReplyDeleteNo i co tu napisać... chyba żadne słowa nie opiszą zachwytu nad Twoim dziełem....
ReplyDeletePrzepiękna praca !!! Przepiękna!!! Zachwyconam bezgranicznie !!!
ReplyDeleteSzok...
ReplyDeletePrzepiękna, wyciskająca łezki praca ...
No kochana pojechałaś :)
ReplyDeleteKolejny raz Coś pięknego stworzyłaś :)
to (przynajmniej dla mnie) Twoja najpiękniejsza praca....
ReplyDeletepowalająca praca, jesteś mistrzynią w swoim stylu, a interpretacja...no świetna!!!!!!!!!!!!
ReplyDeletep.s.dzięki też za przypomnienie szanty choc wolę ją w mocniejszym tonie
Powiadacie 4 nad ranem i powroty, to może ja jeszcze jedną dołącze i wszystkie się zalejemy łzami wzruszenia...aaaa....
ReplyDeletenie znajduję słów odpowiednich do wyrażenia zachwytu... idę jeszcze sobie popatrzeć...
ReplyDeletezawsze jak się klika w Twój blog, oczekuję czegoś co powali, zachwyci...i jeszcze mnie nie zawiodłaś !!!
ReplyDelete